Najważniejsze już wiemy. Nie pojadą, a decyzja zapadła na ministerialnym szczeblu. Zuchom na IŻ-ach, Dnieprach i Uralach (bo chyba nie na wrażych Harleyach?) zależało szczególnie na Polsce, gdyż - jeśli wierzyć słowom ich lidera - planowali zatrzymać się w Oświęcimiu i oddać tam hołd "ofiarom polskich faszystów". Mowa oczywiście o motocyklistach przekraczających znacznie masą, swoją i swoich maszyn, te znane nam z torów żużlowych. Masa "oleum" jest ponoć zgodna z normami rosyjskimi. Show medialnego, zdaje się, nie będzie, nam - kibicom pozostanie przyglądać się motocyklistom w pseudoskórach i skręcającym tylko w lewo. Ci co prawda ostatnio jazdy odmówili, ale w lidze punktówka lepsza niż w GP, strajku nie przewiduję. Choćby tor wyglądał jak Berlin po nalocie dywanowym. Hitowo ma być w Zielonej Górze, i pewnie będzie, tym niemniej nietrudno oprzeć się wrażeniu, że drużyna w składzie: Ward, Dudek, Miedziński, Jonsson, Przedpełski i Walasek, nawet prowadzona przez siostrę oddziałową, położyłaby na łopatki, i jednych, i drugich. Tak, to druga kolejka, nie dwudziesta druga.
Skoro jesteśmy przy starciu ligowych krezusów, i skoro już głowę swoją dobrowolnie pod topór kładę, wytypuję w tym meczu dwie rzeczy: to znaczy pierwszą - że Jonsson i Walasek w niedzielę jednak ozdrowieją (a przynajmniej jeden z nich), i drugą - Toruń zbierze konkretne baty. To oczywiście bardzo nieprofesjonalne (jak cała ta strona - dopowiadam szybko za złośliwców), ale bardziej niż na awizowane składy i układ par, spoglądam na tzw. cechy wolicjonalne i całą otoczkę tego meczu. Mówiąc wprost, podejrzewam, że akurat tego dnia, z tym przeciwnikiem, przy W69 okoliczne sosny wytworzą duże ciśnienie, żeby - że posłużę się cytatem - "wpieprzyć toruńczykom". Wynik meczu ze Stalą Rzeszów, podczas którego Falubaz długo męczył się z ponoć najsłabszym rywalem w lidze, może być w tym przypadku mylący.
Mecz Falubaz vs Grigorij Łaguta? Zupełnie się nie zdziwię. To dopiero druga kolejka, z pieniędzmi raczej wszystko gra, więc Rosjanin będzie chciał skakać za Toruń. A skakać to on potrafi. Króliczka Playboya z łagutowego tyłka obejrzy zapewne większość miejscowych; ilu i ile razy? - to może być główną motywacja do obejrzenia tego meczu. Zakładam brak w teamie gości kontuzjowanego Pawła Przedpełskiego. Jeżeli toruński brylancik wskoczy w ostatniej chwili do składu (i rzeczywiście będzie zdolny do walki), może zmienić układ sił.
To, co w tej chwili w Zielonej Górze najistotniejsze, czyli finansowa niepewność, zaczęło się właśnie za sprawą torunian. I ciągnie się do dziś jak Siedlisko (miejscowi będą wiedzieć, dla niewtajemniczonych - to taka wieś w Zielonogórskiem, przez którą jedzie się, i jedzie, i jedzie....). Apel senatora Dowhana do kibiców, dość dramatyczny w przekazie, sugeruje, że to nie żarty i faktycznie w dużej mierze od fanów i ich frekwencji na W69 zależy przyszłość Falubazu na kilka najbliższych lat. W takich momentach, jak mawia Krzysztof Kasprzak: "jeden za jednego, wszyscy za wszystkich!".
No i Holder jeździ w kartkę, a to zbyt mało, by wywieść z ZG korzystny wynik :(
Mój typ: 54-36
Rok temu: 53-37
Program: pobierz
Wytypuj wynik: TYPER
Awizowane składy:
SPAR Falubaz Zielona Góra:
9. Jarosław Hampel
10. Andreas Jonsson
11. Aleksandr Łoktajew
12. Krzysztof Jabłoński
13. Piotr Protasiewicz
14.
15. Krystian Pieszczek
K.S. Toruń:
1. Chris Holder
2. Kacper Gomólski
3. Jason Doyle
4. Paweł Wolender
5. Grigorij Łaguta
6. Paweł Przedpełski
***
PGE Stal Rzeszów - Betard Sparta Wrocław
Szalenie interesująco zapowiadający się mecz, bez wyraźnego faworyta. Kto wie, czy to właśnie nie przy Hetmańskiej będziemy świadkami rzeczywistego hitu kolejki.
Woffinden jeździł świetnie do momentu mrożącego krew w żyłach upadku na Moto Arenie. Swoje przeżył, pewnie też przemyślał. Większość naszych czytelników liczyła (dane z Typera), że to właśnie Tai zdominuje warszawską rundę Grand Prix. Okazało się, że to jednak nie takie proste, a wynik był i tak lepszy niż jazda. W sobotni wieczór było znowu świetnie w World Speedway League w Gorzowie. Spartańcy fani zdecydowanie woleliby jednak zobaczyć te "trójki" w ligowej rywalizacji.
Stal ma naprawdę ciekawy skład i kilku zawodników, którzy "grzeją ławę", choć tak naprawdę nikt nie jest w stanie na tym etapie sezonu autorytatywnie orzec, że w Ekstralidze nie robiliby ważnych punktów. Hans Andersen świetnie radzi sobie w Anglii (w bieżącym tygodniu: 15, 7, 13, 10+1), jest jeden z architektów awansu - Kenni Larsen, jest też "czarny koń" Złotego Kasku, Karol Baran. Sęk w tym, że jest też limit Polaków w składzie, co nieco ogranicza możliwości manewru trenerowi Ślączce. Czy będą jakieś zmiany w stosunku do awizowanego zestawienia? Do Andersena nikt w E-lidze nie ma zaufania i jeszcze długo mieć nie będzie, z Baranem coś rzeszowianom nie po drodze, stawiam na tylko jedną - Larsen za Ljunga.
Sparta ma tę przewagę, że skład jest znany od marca. Jest też bardziej zbilansowany, z lepszymi indywidualnościami (Tai, MJJ, Janowski), bardziej otrzaskanym w bojach "drugoliniowcem" - Jędrzejakiem i rewelacyjnie jak dotąd spisującym się juniorem, Drabikiem. Teoretycznie to powinno wystarczyć do sukcesu. Teoretycznie, bo w praktyce każdy kolejny mecz wrocławian przy Hetmańskiej bolał. Nawet kiedy "Woffi" robił 15+1, juniorzy - o dziwo - zdobywali punkty nie tylko na sobie - finalnie i tak kończyło się porażką. Trzeba było szalonego "Batcha", sędziego z pomrocznością jasną i fury nerwów, żeby się utrzymać. Tradycji stanie się zadość?
Być może podopieczni Janusza Ślączki poszukają swojej szansy w manewrze, który tę Ekstraligę im przyklepał. Pamiętamy, jak wyglądali łodzianie na rzeszowskim torze podczas barażowego rewanżu. Nawet pani prezes Półtorak się podobało. Czy mając jednego lidera mocno zaawansowanego wiekowo, drugiego - ponoć - ledwie żywego, jest sens robić cięższy tor? Kto wie. Amerykanin, wbrew pozorom, niejednego młokosa mógłby jeszcze zawstydzić siłą w "łapkach" i raczej się nie przestraszy, Kildemand pewnie nawet pozbawiony kolana nie chciałby jeździć na twardym - ważne, żeby sposobem przygotowania nawierzchni pomóc tym teoretycznie słabszym. Na przykład Lampartowi i Czai. Ich punkty będą kluczowe.
Nasz największy żużlowy portal, z którego wszyscy korzystamy, obraził się na drużynę z Rzeszowa, dzięki czemu mieliśmy okazję podziwiać najbardziej nietuzinkową galerię zdjęć w historii Ekstraligi - pokazana była tylko "właściwa" drużyna. Jak u Chińczyków podczas igrzysk w Pekinie. Przy okazji idiotę zrobiono z autora, Bartosza Przybylaka. Tym razem jednak mecz pokaże stacja nSport (od 16:30). Będzie szansa zrobić sobie kilka slajdów z rzeszowianami.
Wynik? Będę oryginalny... Nie mam pojęcia. Bez wprowadzenia kilku kwantyfikatorów (albo, jak wolą Rosjanie, bez pół litra), "nie rozbieriosz". A więc...
Mój typ: 45-45
Swoją drogą, byłoby to nad wyraz oryginalne rozstrzygnięcie. Czy kiedykolwiek w historii ligi jakaś drużyna rozpoczęła sezon od dwóch remisów?
Rok temu: -
2013: 48:42
Program: pobierz
Wytypuj wynik: TYPER
Awizowane składy:
PGE Stal Rzeszów
9. Peter Ljung
10. Mirosław Jabłoński
11. Dawid Lampart
12. Greg Hancock
13. Peter Kildemand
14. Artur Czaja
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Václav Milík
3. Tomasz Jędrzejak
4. Michael Jepsen Jensen
5. Maciej Janowski
6. Maksym Drabik
***
GKM Grudziądz - MONEYmakesMONEY Stal Gorzów Wlkp.
- Słyszę, że mówią, że u nas nikt nie wygra - zdradził ostatnio "Przeglądowi" Krzysztof Buczkowski. Swego czasu w TVP emitowany był bardzo życiowy program p.t. "Wódko pozwól żyć". Specjaliści doradzali tam co należy zrobić, kiedy słyszy się głosy. Opowiadające mniej lub bardziej niestworzone historie.
Nie ma się jednak co śmiać, wiara w swoje siły góry przenosi, a szczypta bezczelności, akurat w tym cyklu, zawsze będzie hołubiona. Ten GKM nie jest taki bezbronny. Ma przynajmniej trzy mocne punkty: wspomnianego "Buczka", co do którego jestem pewien, że za Grudziądz da się pokroić, Artioma Łagutę, na "twardym" mogącego nawiązać do swych najlepszych chwil z Mościc, i wreszcie tor - niby też owalny, ale dla większości przyjezdnych mogący się okazać żużlową terra incognita. Pytanie, jak wiele czasu upłynie, zanim się go nauczą? A "traktat Zmarzlika o torze i czasie" pamiętamy.
Akurat tenże Zmarzlik 18 kwietnia na "Narodowym" był, obok Harrisa, najjaśniejszą postacią - nie marudził, nie płakał, nie zatrzasnął się w toalecie, wyjechał na tor i zrobił, co trzeba - dał sporo frajdy polskim kibicom. Niech mu Bozia w dzieciach wynagrodzi.
Katastroficzne tytuły, jakimi newsy o Stali opatrza już nasz żużlowy dziennik są oczywiście przesadzone - takie teraz czasy, tak trzeba, nawet jeśli autor chciałby inaczej. Temat finansów gorzowian nie jest nowy, a już zimą kwoty, jakie pocztą pantoflową docierały do uszu, były - eufemistycznie mówiąc - zastanawiające. Sprzedaż nazwy za niewygórowaną sumę stała się tych spekulacji katalizatorem. Być może wtajemniczeni, jak piszący wprost o kłopotach Stali i jej lidera Zenon Plech i Sławomir Kryjom, wiedzą więcej, na razie jednak, po pierwszej kolejce ligi trudno wyciągać kategoryczne wnioski.
Mistrzowska drużyna z pewnością ma kłopoty, dostała za ostre lanie w Tarnowie, z silnikami liderów nie jest najlepiej, Kasprzak niemrawy, Iversen po kontuzji, nawet na własnym torze przegrali klubowy czempionat; mimo wszystko, jakoś nie widzę Golloba rozstawiającego po kątach wszystkich liderów Stali, Jeleniewskiego dorzucającego swoje "oczka" do zdobyczy Łaguty, czy Trzensioka z Nowakiem straszących Zmarzlika i Cyfera. Stal jest słabsza, niż się wszystkim wydawało, ale ta słabsza Stal może okazać się zbyt silna na miejscowych.
Mój typ: 43-47
Rok temu: -
Program: pobierz
Wytypuj wynik: TYPER
Awizowane składy:
GKM Grudziądz:
9. Artiom Łaguta
10. Daniel Jeleniewski
11. Rafał Okoniewski
12. Krzysztof Buczkowski
13. Tomasz Gollob
14. Mike Trzensiok
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów:
1. Krzysztof Kasprzak
2. Piotr Świderski
3. Matej Žagar
4. Tomasz Gapiński
5. Niels K. Iversen
6. Adrian Cyfer
***
Fogo Unia Leszno - Unia Tarnów
W starciu dwóch Unii pewny jestem tylko jednego: tym razem sędzia Lis nie wykluczy Balińskiego. To już jakiś pozytyw. Oczywiście, "prochu" się w tej analizie nie wymyśli - wszyscy wiemy, że mocniejszym składem dysponują "Byki", a atut własnego toru właściwie zamyka dyskusję.
Wciąż nie ma Emila Sajfutdinowa, ale to tylko klaruje atmosferę w zespole, bo spokojni o swoje występy mogą być i Zengota, i Przemysław Pawlicki. Wkrótce jednak Emil wróci, a jak mawiał trener Marek Cieślak "nie ma nic gorszego w drużynie niż krajowy rezerwowy". Ciekaw jestem, jak z tym problemem poradzi sobie Adam Skórnicki.
Pierwszy pełny sezon w elicie zaczyna najmłodszy "Byczek", Bartek Smektała. Chyba wszyscy trzymamy za niego kciuki, bo to przyszłość nie tylko leszczyńskiego speedwaya, a zarazem modelowy przykład rozwoju młodego żużlowca. Rozwoju, nie importu ad hoc. Myślę jednak, że takie przeskoki bywają trudne. Trudniejsze niż jednorazowe wskoczenie do składu i występ "na adrenalinie", choćby w meczu rundy play-off. Bartek ze swoim teamem muszą teraz poukładać sobie wiele spraw, pewnie przyjdzie też opłacić tzw. frycowe. Nie ma sensu oczekiwać, że Smektała z miejsca zastąpi Musielaka, a Unia juniorskie potyczki będzie zaczynać z wysokiego "c". Inna sprawa, że rok temu "najlepsza młodzieżowa para ligi" również rzadko kiedy potrafiła swoją wyższość przekładać na pięć punktów w biegu juniorskim. A jednak nie przeszkodziło to w późniejszych sukcesach.
Fani "Jaskółek" wiele by dali, żeby po raz drugi z rzędu ujrzeć taki obrazek. Rok temu było świetnie, w rundzie zasadniczej na "Smoczyku" zmiażdżyli rywali, punkty zapewniając sobie już po 11 wyścigu. W półfinale, pomimo osłabień, walka szła na żyletki. Trudno jednak sugerować się ostatnimi pojedynkami. Bez Hancocka, Buczkowskiego, Łaguty, Gomólskiego, a przede wszystkim Cieślaka, tarnowianie są już inną drużyną. O tym, że Kołodziej na "Smoczyku" mógłby udzielać korepetycji - wiemy. O rýchliku-Vaculíku tiež.
Według danych z naszego Typera w 99 procentach przewidujecie zwycięstwo leszczynian, z czego większość zwycięstwo wysokie. Skoro jednak 36 punktów wywalczył w Lesznie GKM, mający w zasadzie 3,5 zawodnika, to są wszelkie podstawy, by przypuszczać, że Unia Tarnów zdobędzie tych punktów więcej. Może nawet tyle, żeby w rewanżu to leszczynianie drżeli o bonus.
Fogo Unia Leszno:
9. Nicki Pedersen
10. Thomas H. Jonasson
11. Tobiasz Musielak
12. Przemysław Pawlicki
13. Grzegorz Zengota
14. Piotr Pawlicki
15. Bartosz Smektała
Unia Tarnów:
1. Martin Vaculík
2. Artur Mroczka
3. Leon Madsen
4. Kenneth Bjerre
5. Janusz Kołodziej
6. Ernest Koza
7. Damian Dąbrowski
Mój typ: 48-42
Rok temu: 38:52 i 50:40 (półfinał)
Program: pobierz
Wytypuj wynik: TYPER
Jakub Horbaczewski