Za nami już 1. runda, która pokazała siłę faworytów do złota, ale także słabości niektórych drużyn. Patrząc na kursy legalnych bukmacherów, w niedzielę zobaczymy w rywalizacji cztery zespoły, które przez ekspertów są stawianie jako trzecia, czwarta, piąta oraz szósta siła Ekstraligi. Natomiast w poniedziałek 22 czerwca – nietypowo z powodu deszczu, ale to wciąż prawdziwy hit – mistrz podejmie wicemistrza w rywalizacji dwóch faworytów do złota. Kogo stać na medale? [Artykuł eksperta]
Leszno, Wrocław i Częstochowa faworytami do złota we wczesnych przewidywaniach legalnych bukmacherów
Patrząc na przedsezonowe przewidywania, można było stawiać Unię Leszno, Spartę Wrocław oraz Włókniarz Częstochowę jako faworytów do złota. Potwierdzały to także kursy legalnych bukmacherów i po pierwszej kolejce nic się nie zmieniło. Trzy wspomniane zespoły pokazały w miniony weekend, dlaczego ich notowania stoją tak wysoko.
Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni i wszystko może się jeszcze odwrócić do góry nogami. Chociaż to seniorzy zdobywają więcej punktów, to już dla każdego kibica żużla nie jest tajemnicą, jak dużą przewagę dają dobrzy juniorzy. Zarówno Leszno, Wrocław oraz Częstochowa nie tylko zdobyły więcej punktów od swoich rywali na pozycjach młodzieżowych, ale można było dostrzec potencjał na coś więcej.
Tak jak przy Sparcie wiadomo było, że Gleb Czugunow będzie przez cały sezon koniem pociągowym wrocławian z pozycji numer 7/15, ale zaskoczeniem okazał się Przemysław Liszka, gromadząc cztery oczka. W efekcie juniorzy gospodarzy zdobyli 16 punktów, przy zaledwie 3 lublinian. Chociaż śmiało, można napisać, że Wiktor Lampart oraz Wiktor Trofimow nie powinni powtórzyć tak słabego występu.
Unia Leszno od lat zdobywała Drużynowe Mistrzostwo Polski dzięki fantastycznej, młodzieżowej parze Dominik Kubera – Bartosz Smektała. Ten drugi przeszedł już w wiek seniorski, natomiast do składu wskoczył za niego Szymon Szlauderbach, który zdobywał doświadczenie na torach drugoligowych. Mimo 3 oczek na koncie wychowanka Byków, jego występ może napawać nadzieją i o ile nie zastąpi w pełni Smektały, to na pewno nie stworzy dziury. Unia Leszno wygrała cały mecz, a na pozycji juniorskiej wynik ze Stalą to 10 do 4.
No i Włókniarz Częstochowa, gdzie Jakub Miśkowiak już od momentu zdania licencji żużlowej, mając 16 lat emanował potencjałem, który dawał mu przepustkę do Ekstraligi. Jednak bohaterem i wręcz objawieniem pierwszej kolejki przez wielu został okrzyknięty Mateusz Świdnicki, który zdobył 6 punktów. Poza efektywną jazdą zachwycił także swoim stylem, który daje nadzieje na wiele więcej przez cały sezon. Juniorzy Włókniarza 10, GKM-u 2.
Skupiam się na młodzieżowcach, ale jak pokazują wyniki – słusznie. To oni zawsze determinują czy dana drużyna będzie walczyć o złoto, czy o utrzymanie. Tak po drugiej stronie mamy ROW Rybnik, który jest zdecydowanym faworytem do spadku. Już przed sezonem można było wskazywać, że mają najsłabszych młodzieżowców. Na domiar złego kontuzji podczas treningu doznał Przemysław Giera, najlepszy junior rybniczan. Podczas meczu urazu doznał Mateusz Tudzież. Natomiast kolejny żużlowiec U-21 w talii Krzysztofa Mrozka… nie radził sobie w bezkontaktowej jeździe i po tym, co zobaczyliśmy w niedzielę, można się zastanawiać – jak wyglądał jego egzamin na licencję żużlową. ROW Rybnik nie tylko nie ma szans na play-off w opinii bukmacherów, co wydaje się oczywiste, ale także jest wręcz „pewniakiem” do spadku.
Oczywiście grzechem jest nie wspomnieć o Falubazie Zielona Góra, bo pokazali się z bardzo dobrej strony. Chociaż nastroje można tonować faktem, że rywalizowali z najsłabszym w stawce Rybnikiem. Będąc przy temacie juniorów w zespole Myszki Myki, młodzieżowcy także zasługują na uwagę, bo w sumie zgromadzili 13 punktów. Norbert Krakowiak był uważany za utalentowanego żużlowca już od lat, ale jego rozwój nie przebiegał tak, jak wszyscy by tego oczekiwali m.in. przez kontuzje. Wygląda na to, że w tym roku w końcu może pokazać, na co go stać.
Druga kolejka gwarantem emocji?
Cieszymy się, że żużel wrócił. Jednak jasno trzeba przyznać, że pierwsza kolejka nie dała nam niesamowitych emocji. Każdy pojedynek przebiegał pod dyktando jednej z ekip. Chociaż Stal Gorzów mogła wywalczyć remis jeszcze w ostatnim wyścigu, to tok całego meczu dawał uczucie, że Unia Leszno od początku do końca wszystko kontrolowała.
Tak pierwotnie miała wyglądać druga kolejka PGE Ekstraligi 2020. Już wiemy, że mecze piątkowe z powodu prognozowanych opadów deszczu zostały przełożone:
22.06.2020 (poniedziałek) godz. 20:00 Fogo Unia Leszno vs Betard Sparta Wrocław
23.06.2020 (wtorek) godz. 20:00 MrGarden GKM Grudziądz vs PGG ROW Rybnik
W drugiej kolejce na trybuny wracają kibice i nie tylko ten fakt pozwoli na lepszą rywalizację. Zestawienia są bardziej wyrównane. W starciu GKM-u z Rybnikiem faworyt legalnych bukmacherów może być tylko jeden i jest to Grudziądz. Wszyscy chyba oczekują tu kolejnego kompletu Artioma Łaguty i brak takiego występu Rosjanina będzie rozczarowaniem… nawet jak straci punkcik. Teoretycznie to już może być przedwczesna walka o utrzymanie, bo według ekspertów obie ekipy, które spotkają się we wtorek późnym wieczorem przy ul. Hallera, są tymi najsłabszymi.
Jednak GKM kontra ROW to "blotka" w porównaniu z tym, co czeka nas dzień wcześniej. Unia Leszno i Sparta Wrocław to od lat ekipy, które regularnie znajdują się w czołówce. Nie inaczej jest w tym sezonie. Pokazały to już chociażby pierwsze spotkania. Wokół obu drużyn było trochę kontrowersji, ale jakże zawodnicy budzący najwięcej komentarzy w ostatnich tygodniach pojechali. Emil Sajfutdinow i Piotr Pawlicki byli na ustach dziennikarzy, ponieważ najdłużej zwlekali z podpisaniem aneksu do umowy obniżającego pensje. Wręcz już zakładano, że Byki może pojadą bez tych zawodników. Ostatecznie skończyło się wszystko dobrze, a w minioną niedzielę Rosjanin oraz wychowanek Unii Leszno zdobyli odpowiednio 12 i 14 punktów.
W przypadku Sparty Wrocław najwięcej w ostatnich tygodniach mówiło się o Glebie Czugunowie ze względu na otrzymanie polskiego obywatelstwa oraz polskiej licencji żużlowej, co pozwala mu startować z pozycji juniora. Zawodnik pochodzący z Rosji zdobył 12 oczek. Kolejną postacią budząca wiele emocji jest Maksym Drabik ze względu na przeciągający się proces karania go za „wpadkę” dopingową. Zabiegi prawników pozwalają mu kontynuować jazdę. Czy ciąży mu to w głowie? Absolutnie nie – Mistrz Świata Juniorów zdobył 12 punktów. Także Panowie dziennikarze, im więcej o kimś piszecie, uważajcie na ich następne występy;)
Niedziela nie będzie wcale nudniejsza, bo rywalizacja Motoru Lublin ze Stalą Gorzów oraz Falubazu Zielona Góra z Włókniarzem Częstochowa to już wstęp do walki o play-off – te cztery ekipy są w zakładach bukmacherskich stawiane jako największe siły za Unią Leszno oraz Spartą Wrocław. Trzeba przyznać, że poziom jest wyrównany i trudno wskazywać kto się znajdzie na koniec sezonu w najlepszej czwórce, ale po wtorku na pewno będziemy mądrzejsi.
Autor: Damian Maniecki (@Maniecki_Damian) redaktor Zagranie.com, fanatyk żużla, sportów walki i hokeja na lodzie.
Udział w zakładach sportowych w naszym kraju legalny jest tylko u bukmacherów posiadających odpowiednie zezwolenie Ministerstwa Finansów. Poza tym, należy mieć świadomość zagrożeń związanych z obstawianiem, takich jak uzależnienie. Jeżeli szukasz typów bukmacherskich z analizami, także na żużlowe starcia w Ekstralidze, to zajrzyj na stronę Zagranie.com.