KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Włókniarz-trybunyNieprzyzwoicie długo czekaliśmy aż nasi milusińscy wyjadą w tym roku na ligowe tory, ale jak już wyjechali, to było na co popatrzeć. Teoretycznie zanosiło się na pewny triumf Falubazu i trzy domowe wiktorie, ocierające się o pogrom. A tymczasem tylko ci pierwsi zrobili swoje (a nawet więcej), pokazując fanom żużla w Gnieźnie, że pomiędzy I a Ekstraligą istnieje wciąż przepaść. Na pozostałych torach było arcyciekawie. Jak Polonia mogła przegrać w samej końcówce z Włókniarzem - długo się jeszcze będzie dyskutować. Takiej szansy nie zmarnowała Stal z Rzeszowa, bezlitośnie obnażając wszystkie braki gorzowian. Ale nawet Sparta, skazana przez wszystkich na pożarcie, pokazała charakter. Dość powiedzieć, że po 11 biegu przegrywała z dream teamem z Torunia tylko 35:31.

 

W Częstochowie niemal 17 tys. kibiców czekało na pierwszą salwę rosyjskich torped, firmujących w tym sezonie swoimi nazwiskami nowego, celującego w medal Włókniarza. Torpedy swoje zrobiły, szybko jednak okazało się, że rację mieli ci nieliczni, którzy twierdzili, że "słaba, sklecona naprędce" Polonia to de facto jedna z najbardziej wyrównanych ekip w lidze. Na nieznanym jeszcze wszystkim "Lwom" torze, gdzie kręcąc nosem miejscowi  przejechali w tym roku zaledwie kilka kółek, i to tuż przed meczem, efekt mógł być tylko jeden: doświadczeni Poloniści prowadzili niemal przez całe spotkanie. Włókniarz ratował się rezerwą taktyczną wykorzystaną przez niemal bezbłędnego dziś Emila Sajfutdinowa, ale i tak przed biegami nominowanymi 4 oczkami prowadzili goście i sukces mieli już na wyciągnięcie ręki.

W pierwszym z wyścigów nominowanych przewrócił się Aleksandr Łoktajew, chwilę później to samo stało się udziałem walczących o drugą pozycję Buczkowskiego i Holty. Sędzia Wojciech Grodzki wykluczył bydgoszczanina, a biegowe zwycięstwo 5:0 oznaczało, że nawet remis wystarczy miejscowym do upragnionego sukcesu. Czy była to słuszna decyzja? Biuro prasowe CKM donosi, że tak. Trudno się dziwić. Wypowiedź Jerzego Kanclerza, w której zgadza się z tym werdyktem wskazywałaby, że to faktycznie Buczkowski spowodował konieczność położenia motocykla przez Holtę. Jutro zapewne zaroi się w sieci od dokładniejszych filmów z tą sytuacją. Prezentujemy poniżej jeden ze pierwszych, jakie się pokazały:




To, co nie udało się Polonii, udało się Stali Rzeszów. Goście zaczęli od porażek, przegrywali 3:9 i 6:12, by w końcówce nie zostawić żółto-niebieskim żadnych złudzeń. Czwórka: Pedersen, Okoniewski, Pavlic i Walasek miała na torze tylko jednego rywala - Nielsa Kristiana Iversena. Losy meczu mógł jeszcze odwrócić (i nawet powinien) Bartek Zmarzlik. W 12. wyścigu niesamowitą szarżą, wspólnie z PUK-iem, wyprzedził Nickiego Pedersena i jechali parowo na pewne, wydawałoby się, 5:1. Niestety, młodzieżowcowi Stali na ostatnim okrążeniu podniosło przednie koło, nie zdołał już wykontrować motocykla... i było po meczu. Chwilę później co prawda Iversen raz jeszcze uratował remis po pięknej walce z Pedersenem, ale Okoniewski z Pavliciem nie dali już żadnych szans Krzysztofowi Kasprzakowi.

Iversen jest w znakomitej dyspozycji, ale jest w Gorzowie sam jak paluch.

Kasprzak? Wygrał na inaugurację z Pedersenem, a potem gasł w oczach. W ostatnim wyścigu, pchającego na murawie motocykl, żegnały go już gwizdy. Daniel Nermark? Nermark ponoć na treningu łkał i powtarzając "co ja tutaj robię?" kręcił z dezaprobatą głową. Bo nie mógł się w łuk złożyć. Tylko, czy szkoleniowcy Stali dzisiaj się o tym dowiedzieli? Jakaś idea temu transferowi przecież musiała przyświecać...


Na Moto Arenie pierwsze co zwracało uwagę to... trawa pośrodku toru. Dlaczego? Bo w porównaniu z ostatnim sparingiem jej odcień zmienił się nie do poznania. Klimat się zmienił od czwartku? A może pomalowali ją na zielono? Ostatni raz takie akcje toruńskie stadiony widziały podczas gospodarskich wizyt lub dożynek zaszczyconych przez I sekretarza.

Szybko okazało się, że oprócz trawy metamorfozę przeszedł też Kamil Brzozowski. Uważany zgodnie za zapchajdziurę wychowanek Stali Gorzów ambitną jazdą zaskarbił sobie z miejsca sympatię widowni. Dziś, licząc z bonusami, zdobył połowę całego swojego ubiegłorocznego dorobku (4+2 / 10+2 w 2012). Można żartować, ale jak na razie wrażenie jest takie, że to najlepszy "piąty do brydża" w ostatnich kilku latach Unibaksu. Postępy robi też Paweł Przedpełski. Chyba będa z niego ludzie.

Na przeciwnym biegunie Adrian Miedziński. Widownia na Moto Arenie nie tyle była zawiedziona słabszym (co tu ukrywać) wynikiem drużyny, co właśnie występem "Miedziaka". Który, jako żywo, przypominał chwile największego marazmu w ubiegłym sezonie. To o Darcy'ego Warda się obawiano, a tymczasem Ward szedł na komplet, Miedziak po "dętkę meczu".

Wrocławianie zaprezentowali się nadspodziewanie dobrze. Owszem, może ten wynik jest lepszy niż jazda, jednak zdobycie 40 punktów na Moto Arenie będzie w tym sezonie nieosiągalne dla niejednej, silniejszej kadrowo ekipy. Słowa uznania dla Troya Batchelora, który bez żadnego respektu walczył z liderami gospodarzy. On już w ubiegłym roku był blisko Grand Prix. Teraz widać, że nie przez przypadek. Ładnie, bojowo, jechał Tai Woffinden. Będą mieli wrocławianie pociechę z tego zawodnika. Swoje punkty przywieźli też Peter Ljung (to akurat pewne zaskoczenie) i Tomasz Jędrzejak, chociaż oni wygrywali już częściej z juniorami bądź Brzozowskim, niż straszyli opoki toruńskiego teamu.




Słówko jeszcze należy się kibicom z Zielonej Góry i Gniezna. To spotkanie jednak odstawało poziomem emocji od pozostałych. W pierwszej stolicy Polski były wielkie nadzieje, długie przygotowania, skończyło się tak, że przyjechał Falubaz - kandydat do złota DMP i pokazał miejsce w szeregu. W zasadzie tylko Matej Zagar wśród miejscowych zasługuje na cieplejsze słowa. Reszta - do poprawki. Z Sebastianem Ułamkiem na czele. Moto Myszy wygrały w cuglach, lecz także nie ustrzegły się błędów. Choćby Krzysztof Jabłoński czy Andreas Jonsson. Przyćmił je znakomity (wreszcie!) występ Jonasa Davidssona. Ale to na czynniki pierwsze rozbierze zapewne z gracją nasz zielonogórski felietonista w najbliższym tekście.

 

 

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43