Po dwóch latach przerwy, w miejsce całkowicie niegościnnego dla Polaków Leszna (5 turniejów i ani jednego zwycięstwa), cykl Grand Prix wraca do Bydgoszczy. Gdy w 2010 roku miasto nad Brdą po raz ostatnio gościło rundę zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Świata (a zrobiło to ze stylem – przy nadkomplecie publiczności i Tomku Gollobie odbierającym złoto IMŚ), wydawało się, że przerwa w organizacji najważniejszych zawodów żużlowych będzie nieco dłuższa. Ponieważ jednak nie wypalił pomysł ze zorganizowaniem GP w Warszawie, wracamy z karuzelą do byłego królestwa zawodnika, który obecnie tak mocno podzielił kibiców ulubionego rywala zza miedzy. Pod względem atrakcyjności zawodów jest to niewątpliwie krok w dobrą stronę. Tor w Bydgoszczy (odpowiednio przygotowany) jest jednym z najlepszych na świecie, a poprzednie rundy, przeradzające się niekiedy w One Man Show wiadomego zawodnika, pod względem widowiskowości i mijanek na trasie należały do najlepszych w sezonie. Czy tak będzie i tym razem?
- Zaraz, zaraz – powie ktoś. - Akurat dwie ostatnie rundy w Bydgoszczy nie były bardziej emocjonujące od przeciętnego meczu Ekstraligi. Zgoda. Rozgrywane w latach 2009 i 2010 przy niemal zerowej temperaturze, na torze o właściwościach asfaltu, rzeczywiście nie dostarczyły kibicom spodziewanych emocji. Jednak zeszłoroczny półfinał DPŚ, udekorowany najlepszym w całym sezonie wyścigiem dwudziestym, przywrócił wiarę w nadzwyczajne właściwości toru przy ul. Sportowej. Mamy zatem pełne prawo oczekiwać, że jutro będzie równie dobrze.
Czego dowiedzieliśmy się o uczestnikach tegorocznego cyklu po inauguracji w Auckland i tych kilkunastu meczach odjechanych w Polsce i w Anglii?
- Tomkowi Gollobowi lepiej nie dawać do wyboru pola startowego;
- Darcy Ward dąży do opanowania jazdy motocyklem żużlowym przy użyciu samych nóg (o czym świadczy konsekwentne uszkadzanie sobie na przemian: to lewej, to prawej ręki);
- Chris Holder najwyraźniej zgubił formę z zeszłego sezonu i odnajdywanie jej idzie mu dosyć topornie;
- Tai Woffinden, typowany na najsłabszego uczestnika SGP 2013, wcale nim nie jest;
- Ale nie da się w ogóle powiedzieć, kto nim jest;
- Andreasowi Jonssonowi najwyraźniej służy biała kolorsytyka;
- Po zeszłorocznej kontuzji Jarka Hampela nie ma już śladu;
- Tak samo jak po szlacheckim wąsie Nickiego Pedersena.
Czyli w sumie wiemy niewiele. Runda w Auckland była zbyt loteryjna, a meczów ligowych zbyt mało, by dało się na ich podstawie wysnuć jakiekolwiek konstruktywne wnioski. Zatem zamiast podejmować się typowania, które i tak by się nie sprawdziło, w ramach podkręcenia atmosfery przypomnijmy sobie najciekawsze wydarzenia z poprzednich rund GP w Bydgoszczy. Z góry uprzedzamy - siłą rzeczy przedstawiać one będą głownie jednego zawodnika. Cóż, tylu znakomitych akcji na jednym torze nie przeprowadził żaden inny zawodnik w erze GP.
Rok 2000. „Inside, outside, Gollob’s everywhere!”
Rok 2001. Ponowny taniec Golloba na torze (póki w następnym biegu nie padł mu najlepszy silnik).
Rok 2002. Ostatnie 4 wyścigi turnieju, czyli Gollob przedzierający się przez eliminator i półfinał do zwycięstwa
Rok 2005. Nicki ponownie ograny na dystansie (przy okazji, tym wyścigiem Tony Rickardsson przypieczętował swój szósty i ostatni tytuł mistrzowski).
Rok 2007. Michael Jordan miał swój „The Shot”, Gollob ma swój „The Move”
Rok 2008. Zbiór najlepszych akcji TG z całego turnieju (tego pierwszego).
Rok 2009. Czy ta sytuacja czegoś wam nie przypomina…? Tutaj również sędzia powtórzył w czwórkę.
Rok 2010. Ze złamaną nogą też można.
I jeszcze raz rok 2010. Żeby nie było o samym Gollobie – genialna szarża Kołodzieja w półfinale.
No to co… do zobaczenia na stadionie!
Grand Prix Europy w Bydgoszczy - sobota, godz. 19.00
Lista startowa:
1. Fredrik Lindgren (Szwecja)
2. Martin Vaculík (Słowacja)
3. Greg Hancock (USA)
4. Chris Holder (Australia)
5. Krzysztof Buczkowski (Polska)
6. Krzysztof Kasprzak (Polska)
7. Tomasz Gollob (Polska)
8. Nicki Pedersen (Dania)
9. Jarosław Hampel (Polska)
10. Emil Sajfutdinow (Rosja)
11. Darcy Ward (Australia)
12. Andreas Jonsson (Szwecja)
13. Niels Kristian Iversen (Dania)
14. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
15. Matej Žagar (Słowenia)
16. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
Rezerwa toru:
17. Szymon Woźniak (Polska)
18. Mikołaj Curyło (Polska)
Rozkład pół startowych:
1 | Lindgren | Vaculík | Hancock | Holder |
2 | Buczkowski | Gollob | Kasprzak | Pedersen |
3 | Sajfutdinow | Ward | Hampel | Jonsson |
4 | Žagar | Lindbaeck | Woffinden | Iversen |
5 | Iversen | Lindgren | Buczkowski | Hampel |
6 | Lindbaeck | Sajfutdinow | Vaculík | Kasprzak |
7 | Ward | Žagar | Gollob | Hancock |
8 | Holder | Pedersen | Jonsson | Woffinden |
9 | Kasprzak | Woffinden | Lindgren | Ward |
10 | Jonsson | Buczkowski | Žagar | Vaculík |
11 | Pedersen | Hampel | Hancock | Lindbaeck |
12 | Iversen | Holder | Sajfutdinow | Gollob |
13 | Gollob | Jonsson | Lindbaeck | Lindgren |
14 | Vaculík | Iversen | Pedersen | Ward |
15 | Woffinden | Hancock | Sajfutdinow | Buczkowski |
16 | Hampel | Kasprzak | Holder | Žagar |
17 | Lindgren | Pedersen | Žagar | Sajfutdinow |
18 | Hampel | Vaculík | Gollob | Woffinden |
19 | Hancock | Jonsson | Iversen | Kasprzak |
20 | Buczkowski | Lindbaeck | Ward | Holder |