KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

nato- Majorze Ikea! Raport taktyczny!
Generał siedział na składanym krzesełku, popijając bimber z piersiówki. Otarł resztki płynu z wąsa, beknął przeraźliwie i nie czekając na odzew powtórzył rozkaz. Po chwili do namiotu polowego wszedł speszony żołnierz, trzymając w dłoniach świeżo zaparzony napar z kocimiętki, a pod pachą stos map.

- Pan Generał mnie wzywał?

Generał westchnął głęboko, zdjął ubłocone buty ze stołu, wstał z krzesła, poprawił opadające spodnie i zmierzył majora groźnym spojrzeniem.

A wydaje wam się, żołnierzu, że twierdza Sztokholm zdobędzie się sama?


- Absolutnie nie, Panie Generale.

To dlaczego stoicie jak kołek z tym pedalskim napojem, zamiast przedstawiać mi wyniki rozpoznania?

- Już się robi, Panie Generale.

Major zerknął pożądliwie na piersiówkę w dłoni generała, ale posłusznie podszedł do stołu, odstawił kocimiętkę na bok i począł rozkładać mapy,

- Od zeszłorocznego, nieudanego ataku fortyfikacje niewiele się zmieniły. To diabelnie nowoczesna twierdza, być może nie największa, ale wciąż najnowsza, z jaką przyszło nam się zmagać.

Pogoda?

- Temperatura maksymalna 16 stopni, minimalna 9. Podczas przewidywanego rozpoczęcia operacji prawdopodobnie nie wystąpią żadne opady. Nie będzie to jednak miało znaczenia gdy już wedrzemy się do środka, ponieważ całość jest zadaszona.

Znakomicie. Jak tam morale wśród chłopaków?


Major Ikea zmieszał się lekko.

- Tu mamy problem, Panie Generale.

Co przez to rozumiecie, majorze?

- Wie Pan Generał, nie wiem, czy mogę…

To rozkaz.

- Skoro tak…

Widząc niezdecydowanie malujące się na twarzy majora, generał podsunął mu pod nos piersiówkę.

Macie, żołnierzu, pijcie. Straszny zajzajer, ale ukoi nerwy.

Major spróbował i już po chwili pożałował swej decyzji. Nerwy może i mu ukoiło, ale przy okazji skręciło kiszki i wypaliło przełyk. Rzucił się panicznie w kierunku naparu z kocimiętki i jednym haustem wypił zawartość, oblewając przy okazji mundur. Generał uśmiechnął się pod wąsem.

Ech, wy, żółtodzioby… no dobrze, majorze, doprowadźcie się do ładu i mówcie, co tam z chłopakami.

Ikea odsapnął chwilę, zaczerpnął partię świeżego powietrza i przemówił:

- Nasza jednostka jest przetrzebiona. Chłopcom brakuje zdrowia, wiary w siebie i, mówiąc szczerze, dobrego samopoczucia.

Generał huknął pięścią w stół, aż majorowi zatrzęsły się szkła kontaktowe.

Co to znaczy DOBREGO SAMOPOCZUCIA?! Jesteśmy cyrkiem, czy zawodowymi żołnierzami?

- Żołnierzami, Panie Generale!

Czy ja jestem od poprawiania im humoru?!

- Nie, Panie Generale, ale…

Mam im zamówić do namiotów dziwkę przebraną za klauna, czy samemu nadstawić dupska paradując w peruce i czerwonym nosie? Jak myślicie, majorze?

- Generale, nie chciałem…

To w czym jest problem?!

- Jak sam Generał wie, ostatnie misje nie były dla nas udane. Nasi najlepsi są ledwo żywi, a to nie wpływa dobrze na morale grupy.

Co się w takim razie stało?

- Pamięta Generał atak na Gorzów?

Oczywiście, jak mógłbym zapomnieć!

Nie była to do końca prawda. W rzeczywistości Generał spędził misję w centrum dowodzenia zalany w trupa po spoufaleniu się z kilkoma miejscowymi poprzedniej nocy.


- No więc wie Generał, że straciliśmy wtedy dwójkę wybitnych ludzi. Porucznik Lurpak poważnie uszkodził kolano, a kapitan Kalifornia rękę. Straty są bardzo odczuwalne, bo to właśnie Lurpak wykazał się największym bohaterstwem podczas zeszłorocznego ataku na twierdzę przy której obecnie siedzimy. Zasług kapitana Kalifornii nie muszę wszakże wyliczać. Pojawiła się jednak szansa, że do nas dołączy.

No widzisz, majorze, nie taki diabeł straszny. To wszystko?

- Nie do końca. Podporucznik Jaguar, który otrzymał rok temu Krzyż Wiktorii za wybitne zasługi, narzeka na uraz ręki.

Ale przystąpi do walki?

- Twierdzi, że tak.

Znakomicie. To już wszyscy?

- Szczerze mówiąc, Generale, lista dopiero się zaczyna. Starszy chorąży Tramwaj, na przykład, wciąż nie wyleczył więzadeł w kolanie. Twierdzi jednak, że mu to nie przeszkadza. Porucznik Carlsberg miewa okazjonalne bóle barku, nie mówiąc już o jego słynnych napadach szału bojowego, przez które czasem cierpią współtowarzysze. Podporucznik Holden po tym, jak w zeszłym roku połamało mu prawie wszystkie kości w ciele, jest obecnie kruchy jak zapałka. Chorąży Vestas będzie trzymał w ręku karabin pierwszy raz od czasów misji w Danii. Sierżant Rolls-Royce prezentuje się tak dramatycznie, że ostatnio odesłaliśmy go z powrotem na testy rekrutacyjne. Ku zdziwieniu wszystkich zdał, ale wciąż w warunkach bojowych jest kompletnie nieprzydatny. No i wreszcie starszy chorąży sztabowy Bachus…


Twarz generała, od kilku minut ukryta w dłoniach, podniosła się nieznacznie.

Jezu, nawet on? Przecież był naszym czołowym żołnierzem w ostatnich latach. Co z nim?

Major podrapał się po brodzie.

- Dziwna sprawa, Panie Generale, ale nie wie tego nikt, łącznie z nim samym. Od jakiegoś czasu zaczął bać się pola bitwy. Narzeka na wyposażenie, snuje się dookoła, ręce mu się trzęsą przy ładowaniu pestek… szczerze mówiąc, strach dawać mu do ręki karabin, a co dopiero wysyłać w bój.

Generał pokręcił głową z niedowierzaniem.

Nie wierzę. Po prostu nie wierzę. Jesteśmy najbardziej elitarną jednostką na świecie, a obecnie przypominamy raczej "Szpital na peryferiach".

- Z tą najbardziej elitarną, Panie Generale, to też już nie wiadomo. Ludzie różnie mówią. W zeszłym tygodniu Sekowcy przeprowadzili szturm na Jasną Górę i z relacji świadków wynika, że było to cholernie imponujące.

Sekowcy, powiadacie… dlaczego nie zabierzemy ich najlepszych ludzi do nas?

- Próbowaliśmy, Panie Generale. Opierali się. W zasadzie to trend jest taki, że żołnierze odchodzą od nas i dołączają do nich. Sam Pan wie, że przed rokiem opuścili nas porucznik Gazprom i kapitan Miedzyń, który zresztą wycofał się po urazie nabytym podczas ataku na nasz sobotni cel.

Jak to, to oni nie poszli do cywila?

- No nie.

Generał mruknął pod wąsem coś, co zabrzmiało jak "pieprzeni dezerterzy".

No dobrze - odezwał się nieco głośniej. Jeśli szukać pozytywów, to przynajmniej nie ukradną nam naszego największego skarbu. Porucznik Foster’s jest z antypodów, a Sekowcy, z tego co mi wiadomo, rekrutują tylko Europejczyków.

- Yyy….

Co "yyy...”?

- No tak, ma Pan rację, Panie Generale, tylko że porucznik wciąż jest zawieszony za niesubordynację pod Dyneburgiem


Generał stracił resztki nadziei.

To jest bezcelowe. Bez-ce-lo-we. Powinniśmy odwołać całą akcję. Przecież nawet nie mamy wystarczającej liczby ludzi. Żeby atak w ogóle miał sens, potrzebujemy co najmniej szesnastu…

Major Ikea wypiął niespodziewanie pierś i przywdział na twarz niewielki uśmiech.

- To już moje zmartwienie, Panie Generale. Mam w końcu kilka znajomości wśród lokalnych jednostek, obiecali, że podeślą nam swoich najzdolniejszych chłopaków.

Szwedów? Przecież oni w ostatnich latach słyną głównie z kompromitacji.

- Racja, Panie Generale, ale nie mamy innego wyjścia…

Generał wrócił na zajmowane wcześniej krzesełko i ponownie chwycił w dłoń piersiówkę.

Majorze, czy jest zatem jakakolwiek dobra informacja, którą chcielibyście mi przekazać?

- Owszem, Panie Generale.

Mianowicie?

- To już przedostatnia misja w tym roku. Potem jeszcze Gród Kopernika i fajrant…

 

Marcin Kuźbicki

(Twitter)

 

 

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43