KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

walasekDPS2012No i po nadziejach... Zgodnie z przewidywaniami Duńczycy na skandynawskim gruncie okazali się być trudniejszymi rywalami niż Rosjanie na polskim. I nie dając nam wielkich złudzeń, wyrzucili biało-czerwonych z turnieju w sposób - co tu ukrywać - bezdyskusyjny. Smutne to dla każdego polskiego fana. Tyle tylko, że te ciągłe triumfy Polaków w DPŚ stały się już trochę nużące i mała odmiana ma szansę wyjść na plus dla całego żużla, dla tego cyklu, a może także dla naszej reprezentacji. Bo widać było po kibicach w Bydgoszczy, że spora część z nich przyszła oglądać sukces. Nie speedway na najwyższym poziomie, nie porywające boje Golloba z Sajfutdinowem czy Hancockiem, ale właśnie sukces.

Zresztą, podobnie było w ubiegłym roku w Gorzowie. Ta presja na wygrywanie jest tak duża, że w momencie, gdy coś idzie nie tak jak powinno, nagle przeradza się w słowny lincz. O ile jeszcze Tomasz Gollob i Maciej Janowski przy Sportowej mogli sobie pozwolić na nieco słabsze występy (choć akurat nie można mieć do niech większych zastrzeżeń), to już Grzegorz Walasek i Piotr Protasiewicz, ze względu na niezbyt miłe pożegnanie z Polonią, byli zupełnie inaczej traktowani przez publiczność. "PePe" nie zachwycił, ale swoje zadanie wypełnił wygrywając w ważnym momencie. Jego oszczędzono, jednak nie mam wątpliwości, że gdyby to liderowi Falubazu przytrafiła się podobna wpadka jak Walaskowi, reakcja publiki byłaby identyczna.

Cóż, kibic płaci i wymaga. Zgoda. Ale to nie może oznaczać, że ma prawo ordynarnie obrażać zawodników, niezależnie od ich wyniku i barw jakich bronią. Przecież to, co wydarzyło się w drugiej serii startów na pewno miało wpływ na postawę Grzegorza w kolejnych występach. I choć niewątpliwie jest on zawodowcem, to słuchanie rzęsistych wyzwisk ze strony tzw. polskich kibiców nie umotywowało go najlepiej do dalszej jazdy. I wcale mu się nie dziwię. Sam byłem sąsiadem kibica, nie jakiegos dzieciaka, tylko czterdziestoletniego, lekko licząc, człowieka, któremu niemal piana wyszła na usta, kiedy
krzyczał w stronę leżącego Walaska: "spier... ch...!". I jak w takich warunkach budować pozytywną atmosferę?

Odezwał się po tym turnieju (a właściwie jeszcze w jego trakcie) tłum znających się na wszystkim fachowców, którzy w drużynie widzieliby od początku Krzysztofa Buczkowskiego, co na bank dałoby spokojny awans do finału. Bo skoro Walasek zdobył 2 punkty, to "Buczek" na pewno przywiózłby więcej, a więc Polska znów byłaby wielka. Jakie to proste. Tylko, że akurat "Walas" miał pewne miejsce w kadrze, a zawodnik Polonii zastąpiłby Piotra Protasiewicza i niekoniecznie zdobyłby więcej niż te 9 protasowych punktów.

Z powodu opisanych wyżej zachowań może lepiej się stało, że Polska tym razem nie weszła do finału. Po co ściągać na trybuny kibiców sukcesu, skoro można w spokoju budować skład na kolejny rok? Skład złożony z młodych chłopaków. Bo nie ma się co oszukiwać, Tomasz Gollob jest coraz bliżej końca kariery, a wygrywanie z liderami rywali przychodzi mu coraz trudniej. Może jest to dobry moment, żeby nastąpiła zmiana warty? Skoro mogą tego dokonać Duńczycy, to chyba także i nasza reprezentacja powinna nieco odmłodnieć. Nie mam jednak specjalnych wątpliwości, że gdyby zdrowi byli Jarek Hampel i Janusz Kołodziej, to w półfinale zabrakłoby miejsca dla Maćka Janowskiego, nie mówiąc już o Patryku Dudku (doznał kontuzji po ogłoszeniu składu), Przemku Pawlickim czy Bartku Zmarzliku.

Jest jeszcze coś. Tak na kanwie osobistych obserwacji, "okołoparkingowych" i nie tylko. Oprócz nazwisk potrzebna jest jeszcze w drużynie odpowiednia atmosfera, a starsi zawodnicy, których konflikty są powszechnie znane, chyba nie są już w stanie jej zbudować.

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Na pewno nie zamierzam być prezesem GKM, bo znakomicie z tej roli wywiązuje się Marcin Murawski. Na razie zwyczajnie odpoczywam.

 

Zbigniew Fiałkowski dla "Przeglądu Sportowego"

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2023
1. Betard Sparta Wrocław  14 30 +124
2. Platinum Motor Lublin  14 28 +185
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 20 +54
4. TAURON Włókniarz  14 18 +13
5. ForNature Solutions Apator  14 15 -42
6. FOGO Unia Leszno  14 11 -98
7. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 10 -61
8. Cellfast Wilki Krosno  14  7 -175
 1. Liga Żużlowa 2023
1. ENEA Falubaz Zielona Góra
 14  35 +232
2. Abramczyk Polonia Bdg.
 14  21 +18
3. Arged Malesa Ostrów  14  21 +22
4. ROW Rybnik  14  18 -28
5. Trans MF Landshut Devils
 14  15 -56
6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14  12 -45
7. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź  14  10 -93
8. InvestHouse Plus PSŻ  14  8 -50
2. Liga Żużlowa 2023
1. TEXOM Stal Rzeszów
 12  21 +137
2. Ultrapur Start Gniezno
 12
 20 +91
3. OK Bedmet Kolejarz Opole  12
 19 +43
4. Grupa Azoty Unia Tarnów  12
 14 +43
5. Optibet Lokomotiv
 12  14 -24
6. ENEA Polonia Piła  12  10 -111
7. Metalika Recycling Kolejarz  12
 5 -177

Klasyfikacja końcowa SGP 2022

1. Bartosz Zmarzlik
166
2. Leon Madsen
133
3.  Maciej Janowski
106
4. Fredrik Lindgren 103
5.  Robert Lambert 103
6. Daniel Bewley
102
7. Patryk Dudek 102
8. Tai Woffinden 93
9.  Martin Vaculík
91
10. Jason Doyle 83
11. Mikkel Michelsen 82
12. Jack Holder 67
13. Max Fricke 52
14. Anders Thomsen 51
15. Paweł Przedpełski
29

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43