KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

IMG 3672PKWielu z nas jest fanami „starych” rzeczy, cudownie smakuje dojrzałe wino, podziwiać możemy piękne antyki choćby w postaci mebli, wzdychamy z zachwytem nad zabytkowymi autami, czy motocyklami. Jednak pięknym eufemizmem jest tutaj słowo „dojrzały” i takową nomenklaturą będę się posługiwał w ramach tego artykułu, bo czymże byłby nasz ukochany sport bez kilku dojrzałych i doświadczonych jeźdźców? Z całą pewnością nie byłoby tak ciekawie, a i młodzież ma dzięki „starej gwardii” z czego czerpać. Natomiast, czy wszyscy prezentują tak wysoki poziom jak wskazywałby ich pesel? Odpowiem dyplomatycznie – starają się.


Zacznijmy od dwóch wyjadaczy zdobywających punkty w klubach z najwyższej klasy
rozrywkowej, a mowa tu o Piotrze Protasiewiczu (rocznik 1975) i Nickim Pedersenie (1977). Myślę, że odnośnie do tych dwóch dżentelmenów nie mamy wątpliwości - obaj są jak wino. Pepe szaleje (dosłownie i w przenośni) na ekstraligowych torach, ba, zdarza mu się nawet fruwać, co mogliśmy zobaczyć podczas ostatniego ćwierćfinału IMP w Rawiczu, jest także pewnym punktem Falubazu. I generalnie - "jak trwoga, to do Piotra".

Duńczyk zaś jest jak dobra whisky, na początku zawodów łagodny i stonowany, a w późniejszej fazie wydobywają się delikatne goryczkowe nuty, o czym doskonale przekonują się jego koledzy z zespołu. Nie można natomiast odmówić mu animuszu i woli walki (o tak, Nicki lubi walczyć...), a jego agresywnych akcji czas nie odesłał do lamusa. Panowie, cieszcie nas jazdą na takim poziomie jak najdłużej!

Gollob z Pedersenem

Z kim ten Pedersen w swojej długiej karierze nie jeździł...


Schodząc o ligę niżej, okazuje się, że liczba żużlowców po 40-stce trzyma status quo. We mgle majaczy
statek "Czarna Perła" (czarny mercedes?), a na nim Jack.... nie, to nie Kapitan Jack Sparrow, tylko Grzegorz Walasek (rocznik 1976) we własnej osobie. Popularny Greg udowadnia, że nadal ma papiery na jazdę na wysokim poziomie, natomiast przywołuje on na myśl hasło "wystarczy chcieć". Na treningach błyskotliwy, pokazujący plecy kolegom, podobnie w rawickim ćwierćfinale IMP, gdzie zajął drugie miejsce, w lidze także na swoim poziomie, bo zdobywając 8+1 w meczu Ostrovii z Wilkami Krosno, chyba nikt nie wymagał od niego więcej. Następnie był mecz w Bydgoszczy, o którym mówić się będzie jeszcze długo. Walasek zakończyl spotkanie z jednym "oczkiem" mniej (7+1), ale to on jechał w XV biegu i jego wykluczenie z decydującej gonitwy wpłynęło na wynik meczu i minimalną (44:46) porażkę prowadzącej od samego początku Ostrovii.

Trzeba to docenić tym bardziej, że kontrakt Walaska z ostrowskim zespołem został podpisany w ostatniej chwili i z pewnością zawodnik z Krosna Odrzańskiego nie był brany pod uwagę jako lider zespołu. To raczej Berntzon i Klindt mieli walczyć z liderami rywali w XV biegach. Doświadczony żużlowiec musi jednak uważać, gdyż kibice wciąż mają w pamięci zjazdy na murawę z zeszłego sezonu, kiedy niejednokrotnie można było wykazać się większą wolą walki.

IMG 5795PK


... a w składzie TŻ Ostrovii jest jeszcze inny ważny żużlowiec, któremu już w sezonie 2022 "stuknie" 40-tka.

IMG 3094PK

 

Norweskie fiordy są przecudnej urody, a wie o tym najlepiej "Ryszard Holtański", który zaliczając nie do końca udany sezon 2020 w barwach częstochowskich "Lwów", postanowił zmienić otoczenie i przenieść się do Rybnika. Trzeba przyznać, że Rune Holta (rocznik 1973) i Marek Cieślak to dwa przyciągające się magnesy, nie zawsze jest to strzał w dziesiątkę (przykładem sezon 2020), ale trzeba przyznać, że w większości przypadków ten układ funkcjonuje tak, jak życzyłby sobie tego każdy prezes żużlowego ośrodka. Wydaje się, że u Norwega z polskim paszportem duże znaczenie ma dyspozycja dnia, aczkolwiek wciąż udowadnia on, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i nie raz potrafił przebudzić się po kilku "śliwkach", ratując wynik dla drużyny. Z pewnością jest żywą legendą - nie tylko w skali polskiej ligi, ale dla całego światowego speedwaya.



Na najniższym poziomie rozgrywek mamy aż pięciu zawodników, którzy z niejednego toru sjenit jedli. Hans Andersen (rocznik 1980) po kilku sezonach w Orle Łódź w nadchodzących rozgrywkach będzie stałym bywalcem toru w Daugavpills. Będziemy przyglądać się uważnie, czy żużlowiec z Odense odnajdzie swoją formę sprzed lat, bo ambicji na pewno nie można mu odmówić.

Damian Baliński (rocznik 1977) – z pewnością chciałby do samego końca jeździć dla Unii, jednak wielkobudżetowa ekstraligowa machina rządzi się bezkompromisowymi prawami. Widać jednak, że rawicki klimat kolejarskiej "Unii B" służy temu zawodnikowi, a budowę jego pleców poznało już wielu zawodników w 2 LŻ. Szczegóły znają wtajemniczeni, ale jestem przekonany, że doświadczenie, budowane latami kontakty i wsparcie płynące z leszczyńskiego klubu, z pewnością odgrywają niemałą rolę jeśli chodzi o możliwość przygotowania sprzętowego i obecny potencjał "Bally'ego". Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, legenda "Byków" może kolejny raz zaimponować.

Baliński SpartaUnia

 

Kolejną postacią, o której nie należy zapominać jest Karol Baran (rocznik 1981), który co prawda ma aktualny kontrakt z rzeszowskim zespołem, ale na kontynuację jego kariery chyba przyjdzie nam jeszcze poczekać. I życzyć szybkiego powrotu na tor, bo z pewnością jego obecność stanowiłaby wartość dodaną dla Stali - RzTŻ Rzeszów.

Z pechowego Wittstocku macha do nas Josef Franc (rocznik 1979). Czech, który każdy kamień z toru w brytyjskim Berwick zna na pamięć, ostatni raz w polskiej lidze startował w barwach KSM Krosno. Czego jeszcze możemy się po tym żużlowcu spodziewać trudno odgadnąć, czas da nam odpowiedź.

Ostatnim zawodnikiem, który 18. urodziny ma już dawno za sobą jest Mirko Wolter (rocznik 1976) – człowiek zagadka. Obecny 44-latek z Gustrow gościł głównie w Wielkiej Brytanii, tam zaś startował m.in. w Sheffield Tigers. Niemiec miał być kolegą z zespołu wcześniej wspomnianego Josefa Franca. Miał być, bo "za pięć dwunasta" Niemców nie dopuszczono do rozgrywek naszej 2. Ligi. Oficjalnie: "w związku z brakiem możliwości rozgrywania zawodów na wskazanym przez klub stadionie". Jak wpłynie to na mające się ku końcowi kariery Franca i Woltera?

Nieraz słychać głosy, że żużlowcy po 40. powinni myśleć już o zakończeniu kariery i zrobieniu miejsca dla młodszych kolegów. Uważam, że często jest to żądanie nieuzasadnione, bo ci jeźdźcy w znakomitej większości potrafią nas zaskakiwać i cieszyć widowiskową jazdą, niekiedy bardziej niż niejeden "młody gniewny".


Przemysław Owczarek

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43