„Bęc bęc już jeden leci, pac pac pac już drugi spadł, bęc bęc…” i posypały się wiekowe, monumentalne rzeszowskie jupitery, a ich miejsce zajęły nowe, inne, nowocześniejsze. Zmienia się wszystko, ale zostawcie mi chociaż Pomnik Czynu Rewolucyjnego! Bo zapomnę, że mieszkam w Rzeszowie i ostro dopinguję żużlowców 7R Stolaro Stal Rzeszów.
„Pierwsze koty za płoty”, „Pierwsze śliwki robaczywki” – czyli zapominamy o wyniku (całkiem niezłym) pierwszego meczu z Metaliką Recycling Kolejarzem Rawicz (49:40) i jedziemy dalej. Na drużynę wzmocnioną Samem Mastersem, Timem Sorensenem, Hubertem Łęgowikiem i Andriejem Karpowem (wracaj nam szybko do zdrowia, chłopaku!), spoglądać przecież będą źrenice nowego oświetlenia, a każdy ruch będą śledzić oczy kibiców nowych i takich, którzy już niejedno widzieli. Trzeba będzie budować siłę i tworzyć nową historię, bo te super nowoczesne światełka, nie miały możliwości oglądania pogoni Tomka Golloba za Maćkiem Kuciapą, zmiany wyniku biegu z 1:5 na 5:1 w meczu z Unią Leszno – pamiętnego 6 maja 2007 roku. Trochę mi na myśl przychodzą słowa Napoleona: „Żołnierze, czterdzieści wieków patrzy na was”, wypowiedziane przed bitwą pod Piramidami – chociaż nasze „piramidy” nie były tak stare, a walkę żużlowcy sygnowani żurawiem, toczyli jedynie na torze. Czas zasłużyć na nowe oklaski i nowe okrzyki zachwytu – więc Panowie do walki, do roboty, czy jak tam kto uważa...
Krótko na ten temat, ponieważ nie potrafię emocjonować się „korespondencyjnym” w jakimś sensie meczem, bo cyferki z wynikami nie oddają emocji, a i transmisji radiowej już nikt nie poprowadzi tak, jak Bogdan Tuszyński prowadził relacje z Wyścigu Pokoju, albo Jan Ciszewski – relacjonując chociażby mecz reprezentacji Polski z Anglią na Wembley. Nie potrafię i koniec, a do tego z żużla przeskoczyłem na piłkę nożną, ale to chyba z powodu meczu, który w Rzeszowie skutecznie przesunął inaugurację sezonu dopiero na 6 czerwca. Jakoś wszak wytrzymać trzeba, a czas wlecze się niemiłosiernie, jak do osiemnastki – bo później to z górki…
Miałem takie marzenie, miałem taki sen o rzeszowskim klubie budującym swoją pozycję cierpliwie i z rozwagą. Miałem takie wizje i takie myśli - nie raz tu o nich pisałem - jak by tak skorzystać z recepty na sukces, sklejonej mocnym spoiwem z Wilkami Krosno... i proszę bardzo - w Rzeszowa zaczęło dziać się podobnie! Sezon rozpoczęty bez długów, mocni sponsorzy (i nawet tytularni), nowe zaciągi, atrakcyjne kewlary i bogate pakiety informacyjne na stronach internetowych i innych portalach. Czyżby powoli powstawał „produkt” podobny temu, który tak mi się spodobał w sposobie prowadzenia Wilków? Jeszcze nie zapeszajmy. Zobaczymy co będzie dalej…
Tekst pisany bez wpływu adrenaliny, która wydziela się jeszcze długo po zakończeniu OBEJRZANEGO! meczu, jest bezpłciowy jak decyzja administracyjna. Nikomu nie chce się jej czytać do końca i niewielu pamięta, co było na początku. Proszę mi oddać emocje narastające po każdym przejechanym łuku, proszę mi oddać radość budzącą się po każdym wejściu w łuk zakończonym wyprzedzeniem przeciwnika (od biedy może być i prosta), to postaram się bardziej. Postaram się tak, jak MajcherRacing#44, stara się o lajki oraz części, umożliwiające poskładanie silnika na następne spotkania. Postaram się nawet wytłumaczyć, że tytułowe "ostre cięcie" nie dotyczyło finansów, tylko wycinki jupiterów oraz odcięcia się grubą kreską od tego, o czym... wszyscy kibice "Żurawi" chcieliby wreszcie zapomnieć.
Tomasz "Wolski" Dobrowolski
Zdj. z inauguracji ligi: Metalika Recycling Kolejarz Rawicz FB
Od redakcji: Sprawdziliśmy. Prawdę pisze nasz felietonista o stalowym sercu. Przeczytajcie wpis Mateusza po ligowej inauguracji. Holloway odchodzi od Sajfutdinowa, GKM zdenerwował maestro Kowalskiego... a w trzeciej lidze żużla (bo to przecież liga nr 3) zawodnicy, zwłaszcza ci najmłodsi, mają bardziej przyziemne problemy niż to, czy będą ultraszybcy, czy tylko superszybcy. Może ktoś może pomóc? A może ktoś ze środowiska ma trochę zalegającego "żelastwa", które "po taniości" może odstąpić i pomóc komuś zaczynającemu żużlową ścieżkę?