KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

falubaz-unibax02Kibice w Zielonej Górze mieli zaszczyt być świadkami zakończenia sezonu 2012. Ze sportowego punktu widzenia mecz o brąz z Unibaksem był całkiem fajnym widowiskiem, trzymającym do końca w niepewności fanów jednej i drugiej drużyny. Sam ostatni bieg, czyli fenomenalna walka Ryana Sullivana z Andreasem Jonssonem o medal DMP był tym, co w żużlu najpiękniejsze. Australijczyk pojechał ostro w końcówce i rzeczywiście na gorąco wydawało się, że sędzia mógł to zinterpretować jako faul. Wystarczyło jednak wrócić do domu, trochę ochłonąć, zobaczyć na spokojnie całe zdarzenie w telewizji i okazało się, że nie było tam nic aż tak wielkiego, żeby arbiter musiał reagować. Zresztą wszyscy wypowiadający się zawodnicy Falubazu stwierdzili, że w podobnej sytuacji zachowaliby się tak samo. Taki to sport.

Dla obu ekip był to finał pocieszenia i w tym konkretnym przypadku nazwa jest jak najbardziej adekwatna, bo cały sezon zarówno dla torunian, jak i zielonogórzan był po prostu słaby. Można oczywiście zwalać winę na kontuzje, na regulamin i pewnie jeszcze na kilka innych rzeczy, ale nie da się odeprzeć argumentu, że obie drużyny pojechały poniżej oczekiwań, a przede wszystkim poniżej możliwości. Ostatni dwumecz tylko to potwierdził. Przecież na dobrą sprawę Unibax powinien przesądzić sprawę już na Motoarenie, a jednak Falubaz mając trzech wartościowych żużlowców potrafił zdobyć tam 40 punktów. Podobnie sprawa wyglądała w rewanżu. Tu z kolei zielonogórzanie mieli już medal właściwie podany na tacy, bo w biegach nominowanych rywale dysponowali już tylko dwoma zawodnikami - jadącym z obolałą ręką Ryanem Sullivanem i słabnącym z wyścigu na wyścig Adrianem Miedzińskim. A mimo wszystko goście zdołali się desperacko obronić i dwukrotnie wyprzedzić gospodarzy na linii mety. I czym się mogą ubiegłoroczni mistrzowie wytłumaczyć? Po prostu byli słabsi i tyle. Nie można odmówić ani jednym, ani drugim ambicji i nie mam zamiaru tego czynić, ale jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że żużlowcy spod znaku Myszki Miki przegrali tą rywalizację trochę na własne życzenie.

Nie potrafię zrozumieć dlaczego zielonogórzanom znów aż dziesięć wyścigów zajęło dopasowanie się do własnego toru. Przecież pogoda był idealna, treningi odbywały się bez przeszkód, a mimo to gospodarze ewidentnie nie potrafili przez długi czas wystartować. Podobna historia miała miejsce w półfinale, gdy w ostatnich pięciu biegach Stal Gorzów właściwie nie istniała. To jak w końcu jest? Falubaz ma słaby skład czy nie? Wychodzi na to, że nie, skoro potrafi przy takich stratach nagle znaleźć w sobie siły do walki. Skoro skład jest, jak się okazuje, całkiem niezły, to w czym tkwi problem? I tutaj dopiero zaczynają się rzeczy, które tak naprawdę są przyczyną słabej postawy na przestrzeni całego sezonu. I póki co nie słychać, żeby ktoś miał zamiar na serio o tych sprawach porozmawiać. Ileż można zwalać na kontuzje? Prawda, mieliśmy pecha, bo w kluczowym momencie zabrakło Patryka Dudka, Andreasa Jonssona czy Rune Holty. Tyle, że AJ nie pojechał w Gorzowie tylko i wyłącznie dlatego, iż zastosowano za niego zastępstwo zawodnika w lubuskich derbach na W69, a kontuzja "Duzersa" unaoczniła wszystkim jak wielkim problemem może być brak bardzo dobrego juniora. I nie chodzi mi tutaj o brak zdobyczy punktowych, ale o fakt, że nagle na głęboką wodę rzuca się zmienników, którzy wcześniej traktowani byli jak zapchajdziury, a teraz oczekuje się od nich wyniku.

System rozgrywek jest taki, że pierwsze osiemnaście kolejek jest tylko i wyłącznie sposobem na wyłonienie drużyn walczących o medale. Nie ma potrzeby wygrywania wszystkich meczów i można spokojnie testować różne ustawienia składu. I w ostatnich meczach nagle okazuje się, że Adam Strzelec nie jedzie kompletnie nic, a Kacper Rogowski potrafi wygrać wyścig, choć przez cały dotychczasowy sezon, czyli dwadzieścia kolejek, pojechał zaledwie trzy biegi. Nagle okazuje się w niedzielę, że jednak Rune Holta nie da rady pojechać, a w jego miejsce z konieczności wskakuje kompletnie nieprzygotowany sprzętowo Krzysztof Jabłoński. Nieprzygotowany, bo pewnie w kontekście jego dotychczasowych występów nie brano go nawet pod uwagę. I tu według mnie należy szukać problemu. Podpisano bardzo dużą ilość kontaktów. Falubaz reprezentowało w całym sezonie aż siedmiu seniorów i czterech juniorów, podczas gdy np. Azoty Unia Tarnów i Stal Gorzów odjechały cały sezon zaledwie ośmioma żużlowcami. Konkurencja jest dobrą rzeczą, ale jak ze wszystkim, nie wolno z nią przesadzać. Widać gołym okiem, że ci, którzy mieli pewne miejsce w drużynie pojechali dobry sezon, a ci którzy musieli o miejsce walczyć zaprezentowali się kiepściutko.

Prezes Robert Dowhan dość ostro potraktował w swoich pomeczowych wypowiedziach zielonogórskich juniorów. Tylko czego można oczekiwać od chłopaków, którzy po maksymalnie trzech wyścigach idą w odstawkę? Dodatkowo wiek jest taki, że bardzo łatwo po kilku przyzwoitych występach zacząć gwiazdorzyć, co też niestety miało miejsce. Dziś, jeśli wierzyć zapowiedziom, Strzelec jest na wylocie z klubu. I co dalej? Niby są inni młodzi, tylko jakoś nie mogą się przemóc. Szukanie nowych i lepszych? Mówi się o Łukaszu Sówce, ale sam Łukasz ma chyba większe ambicje niż maksymalnie trzy biegi w meczu. Już jeden sezon mu w Falubazie zmarnowano . Trzeba się zdecydować: albo dajemy szansę młodym, albo mają być tylko regulaminowym uzupełnieniem składu i po skończeniu 21 lat mają sobie szukać nowego klubu. Zastanawiające jest dlaczego wobec słabej postawy drugiej linii seniorskiej nikt nie wpadł na pomysł, by kilka meczów pojechać trzema juniorami. W końcu co to za różnica czy senior, który i tak po sezonie odejdzie, zdobędzie dwa punkty, czy junior pojedzie na zero, ale czegoś się nauczy?

Na koniec jeszcze o kibolach, czyli grupie ludzi, powtarzających teksty zapodawane przez ichniego ojca prowadzącego. Otóż niestety w niedzielę ta grupa po raz kolejny dała popis chamstwa. Kto pozwala człowiekowi przez mikrofon krzyczeć "k...y pokonamy"? Kto pozwala krzyczeć "wyp...alaj" do zawodników drużyny przeciwnej? Z Torunia przyjechała niestety podobna hołota, która potrafiła wygenerować co jakiś czas okrzyk "Falubaz je...ny". A po meczu? Piotr Protasiewicz dziękuje za doping. I jak tu ma być lepiej?


falubaz-unibax60
Decydujące o medalu momenty. Sullivan jeszcze kąsa Łoktajewa, ale wkrótce z goniącego sam stanie się gonionym (fot. kibic-zuzla.pl)

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43