KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
- Szczegóły
SoN marnotrawny w końcu za nami. Teraz już można podsumowywać, krytykować, chwalić i zastanawiać się nad przyszłością żużla w Europie i okolicach. Nie żeby większość kibiców nie zajmowała się taką działalnością i przed Żużlami Narodów, i w ich trakcie. Ale cóż – takie zbójeckie prawo kibica, prawda?
- Szczegóły
Halo hop hop. Witamy Was w kolejnej odsłonie cyklu #ŻużelNaHasztagu. Mamy Wam dużo do pokazania. Przygotujcie się na parę niespodzianek i zwrotów akcji. Gotowi? W takim razie przechodzimy dalej.
- Szczegóły
Tak to już jest w tym naszym żużlu, że bardzo długo czekamy na sezon, a kiedy ten już ruszy, to na nic nie ma czasu. Taki Robert Lambert w sobotę przed północą opuścił wrocławski Stadion Olimpijski po finale Speedway of Nations, a już o 13 musiał znowu przebierać się w kevlar i grzać silniki w dalekim Lublinie. Trochę to smutne, że ci chłopcy, którzy tak pięknie dają z siebie wszystko w walce o światowy prymat, nie mają nawet kiedy nacieszyć się ze zdobytych laurów i zwyczajnie odreagować. Powiedzcie kiedyś fanowi piłki nożnej, że po finale Mundialu futboliści mogliby się szybko ewakuować z miasta - gospodarza i pędzić na klubowy szlagier w Anglii czy Hiszpanii. Nie chodzi mi o klub nocny. Pewnie miałby ów delikwent minę niczym Dudek po ujrzeniu czarnej flagi. Taki już ten żużlowy światek. I jak oni mają nazajutrz powtórzyć te same wyniki w lidze? A przecież tego oczekują kibice. Swoją drogą, to naprawdę ciekawe i wykraczające poza kontekst sportowy - jak to jest, że tak łatwo oczekujemy tak wiele od ludzi znanych, w sytuacjach, w których - gdybyśmy sami się w nich znaleźli - mielibyśmy cały katalog racjonalnych argumentów i wyjaśnień, dlaczego nam nie wyszło. Tymczasem ci znani, oprócz maestrii w swoim fachu, mają te same trzewia, pali ich to samo słońce, męczą podróże, praca, a nawet - o zgrozo - odczuwają też zmęczenie psychiczne. Którego my, rzecz jasna, w naszej pracy nigdy nie doświadczyliśmy. Prawda?
- Szczegóły
Ten ranking uważni Czytelnicy PoKredzie.pl z pewnością pamiętają. Po raz pierwszy opublikowaliśmy go w lipcu 2016. Zainspirowani corocznymi letnimi wyczynami Grega Hancocka postanowiliśmy sprawdzić, ilu było w całej historii DPŚ (od 2001 r.) zawodników, którzy zdołali zdobyć co najmniej połowę dorobku swojej drużyny. Przy składach 5-osobowych (rzadziej 4-os.) to, wbrew pozorom, bardzo często pułap nieosiągalny. Przykładem ostatnia edycja DPŚ 2017. Wszyscy mamy w pamięci genialny występ Antonio Lindbaecka w leszczyńskim finale (3,2,6!,3,3,3). Ale 20 punktów, przy 42 całej drużyny, to wciąż poniżej 50 procent. Z całej edycji 2017 do naszego rankingu zdołał się załapać tylko Andżej Lebiediew. Za to dwukrotnie! W pamiętnym półfinale w Västervik, kiedy w biegu dodatkowym wysłał Duńczyków do domu (15/28), oraz w barażu w Lesznie, gdzie osiągnął imponujące 60 procent dorobku całej drużyny (18/30). Cała wspomniana trójka dostąpiła honoru reprezentowania swych krajów także w Speedway of Nations 2018, jednak rywalizacja w 2-osobowych składach z oczywistych przyczyn nie daje się porównać z klasyczną formułą. Czy to już kres DPŚ - tego wciąż nie wiemy, ale w związku z przerwą postanowiliśmy postawić ambitniejsze pytanie i poszukać rasowych "koni pociągowych" nie tylko w DPŚ, ale w całej, niemal 60-letniej historii zmagań o DMŚ.
- Szczegóły
Często na początku sezonu mówi się, że po 3. lub 4. kolejce będzie można coś sensownego powiedzieć o szansach poszczególnych drużyn na coś więcej niż tylko spokojna walka o ligowy byt. Co wiemy zatem po rozegraniu połowy spotkań tej fazy? Przede wszystkim to, że wszystkie mecze odbyły się zgodnie z terminem. Niestety, już teraz mamy właściwie wykrystalizowaną czwórkę, która powinna przystąpić do walki o medale, czyli ekipy potrafiące zdobywać punkty także na obcych torach. A co wiemy o Falubazie? Mam wrażenie, że po tych siedmiu występach jeszcze mniej niż przed rozpoczęciem sezonu.
- Szczegóły
Jestem poważnie zaniepokojona. Za dobrze w tym sezonie ten żużel idzie. Kiedy ostatni raz coś odwołali? A kiedy ostatni raz odwołali mecz Ekstraligi? Mam obawy, że wkrótce okaże się, iż to taka cisza przed burzą – tą pisaną małą literą.
- Szczegóły
Halo hop hop, witamy was w kolejnej odsłonie elitarnego cyklu #ŻużelNaHasztagu. Działo się sporo. Był Olimpijski "gwałt", dosadne podsumowanie jazdy pewnego zawodnika, dobicie klubu przez jego wychowanka, mała pogawędka w Pradze oraz po meczu w Lesznie i ciut więcej. Co na te tematy ćwierkano? O tym już teraz w tekście.
- Szczegóły
Jak się przegrywa mecz, wyjeżdżając z 1. łuku XV biegu na 5:1 i 46:44 (para Dudek-Janowski) - to widzieliśmy w transmitowanym także w Polsce meczu Indianerna - Dackarna. Jeśli to określić mianem niespodzianki, to... mamy problem. Bo jak w takim razie nazwać to, co działo się na trzech pozostałych arenach? Oto Masarna Taia Woffindena podejmowała Lejonen Gislaved (3 mecze - 3 porażki, w tym dwa razy baty u siebie). Bukmacherzy szacowali wygraną miejscowych co najmniej 10 punktami. Wynik... 36:54. Tai - 5 punktów... Mało? Rospiggarna Doyle'a podejmuje beniaminka z Västervik. Po trzech begach jest 6:12, potem jeszcze 15:21, 33:33. Dopiero w samej końcówce faworyci wygrywają 48:42. No i na koniec perełka - starcie Vetlandy (Zmarzlik, Łaguta, Woźniak) z broniącą tytułu Smederną (Lindgren). Goście już bez Iversena, z odsuniętym przez Spartę Lebiediewem pod "piątką". W połowie meczu 19:29, po 10. biegu 25:35. Rozpaczliwe próby ratowania meczu, 6 razy jedzie Zmarzlik, a Artiom Łaguta rzucany jest kolejno do 10, 11, 13 i 14 biegu. Kończy z wynikiem 17 (2,3,3,3,3,3). Przed XV biegiem goście wygrywają 44:40 i mają w programie Lindgrena, w dodatku na polu A. Partnerem - Lebiediew. Gospodarze nie mogą po raz siódmy puścić Łaguty, muszą liczyć na Woźniaka, Zmarzlika... i mały cud. To trzeba zobaczyć.
- Szczegóły
Twierdza Piła padła. Trzeba przyznać, że w tym sezonie jej mury obronne nie były zbyt solidne i zostały zburzone już przez trzeciego rywala. Jak należy dodać - rywala, który wciąga tę ligę nosem. Przynajmniej jak na razie. Ta porażka jednak niczego nie zmienia, bowiem wszystko wskazuje na to, że najważniejsze dla Polonii i tak będą... pierwsze dwa tygodnie października.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |