42:45 (82:95) - takim wynikiem zakończył się mecz barażowy o Nice 1. Ligę Żużlową pomiędzy Orłem Łódź a PSŻ Poznań. Gratulujemy łodzianom utrzymania się w "Miłej Lidze".
To nie będzie najłatwiejsza zima dla czarno - żółtych. Zbudowali na ten sezon - wydawało się - drugoligowy dream team. Odjechali bardzo dobrą rundę zasadniczą i pomimo problemów w meczach z Kolejarzem Opole, udało im się awansować do Wielkiego Finału. Od tamtego momentu najpierw mieli wielkie nadzieje, a później życie brutalnie ów nadzieje weryfikowało - fantastyczny pierwszy mecz finałowy, a później nokaut w Bydgoszczy; dobry mecz w Łodzi, dzisiaj dobry początek spotkania, a im dalej w las, tym gorzej.
Tak naprawdę ziścił się najgorszy możliwy scenariusz dla PSŻ. Zostają w drugiej lidze bez trenera, bez juniorów i prawdopodobnie także bez lidera. To czysta spekulacja, ale nie wydaje nam się, że David Bellego zdecyduje się na trzeci rok w Poznaniu, czwarty w drugiej lidze.
Nie wiadomo także co z pozostałymi liderami - Nowakiem i Krčmářem. Obaj pojechali bardzo dobry sezon i zainteresowanie oboma ze strony klubów nawet z pierwszej ligi nie powinno być zaskoczeniem. Robert Miśkowiak deklarował po koszmarnym rewanżu w Bydgoszczy, że kończy karierę. W spotkaniach barażowych nie pojechał - czy faktycznie zawiesi kevlar na kołku? Przekonamy się wkrótce.
Nie sposób także nie wspomnieć o aspektach pozasportowych. Ustawa Prawo Prasowe stanowi, że jako informację można podać wiadomość, która została podana przez co najmniej trzy niezależne źródła. Możemy więc napisać z pełną odpowiedzialnością, że PSŻ Poznań ma jakieś zaległości finansowe, jednak nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy to tylko klasyczne żużlowe opóźnienia w płatnościach, czy poważniejsze kłopoty.
Ciężko także przewidzieć wysokość miejskiej dotacji na przyszły sezon. W kuluarowych rozmowach można było usłyszeć, że w ratuszu nie byli zadowoleni z faktu, że PSŻ u progu sezonu 2019 nie skorzystał z dzikiej karty oferowanej przez GKSŻ (dyrektor Wydziału Sportu poznańskiego magistratu Ewa Bąk powiedziała to wprost podczas grudniowej konferencji prasowej PSŻ - dop. red.). Oczywisty jest fakt, że pierwsza liga wiąże się z transmisjami w TV, a te są dużo lepszą promocją miasta niż jakiekolwiek inne relacje.
Nie zazdrościmy zarządowi i kibicom PSŻ Poznań, ale trzymamy za nich kciuki, bo dyscyplina potrzebuje silnych ośrodków w dużych miastach.
Piotr Kaczorek
Zdjęcia: Bartosz Szablewski
http://blog.pokredzie.pl/home/artykuly/3193-skrzydlewski-odetchnal-poznan-wciaz-na-zapleczu-zaplecza-podsumowanie-i-zdjecia#sigProId27590d9cc5