Ponieważ do otwarcia okna transferowego pozostały jeszcze blisko trzy tygodnie, coraz więcej jest w mediach spekulacji na temat zmian barw klubowych. Dziś (tj. 13.10.) pojawiła się informacja, jakoby Francis Gusts porozumiał się już definitywnie ze świętującą złoto DMP drużyną z Wrocławia. "Sparta ma nowego zawodnika! Żużlowiec potwierdza" - napisał "Przegląd Sportowy". Okazuje się, że dogadywaniu się młodego zawodnika z wrocławianami za plecami macierzystego klubu oburzeni są działacze SK Lokomotivu.
"Start w PGE Ekstralidze to dla mnie olbrzymie wyzwanie. Mam nadzieję, że będzie dane mi tam wystartować. Wybrałem Wrocław, ponieważ mam dobry kontakt z zespołem. Nadto Spartanie są bardzo profesjonalni oraz poważnie podchodzą do wszelkich tematów. Sądzę, że to znakomity ruch w mojej karierze" – powiedział Gusts dla "Przeglądu Sportowego".
O tym, że Gustsowi najbliżej właśnie do Wrocławia, mówi się od dłuższego czasu, jednak władze Optibet Lokomotivu Daugavpils, obecnego klubu najzdolniejszego łotewskiego juniora, są wzburzone podobnymi doniesieniami.
- Żaden klub nie zwracał się do nas z propozycją transferu Francisa - informuje nas Anatolij Zil, wiceprezes Lokomotivu. - Obecnie mamy z nim kontrakt ważny do ukończenia przez zawodnika 25. roku życia, a kluby zainteresowane naszymi żużlowcami powinny się zwracać do nas. Podobne spekulacje uderzają w nasz klub i osłabiają naszą pozycję w negocjacjach z innymi zawodnikami, ponieważ ci, widząc jak słabniemy, mniej chętnie chcą przychodzić do Lokomotivu.
Zil podkreśla, że współpraca klubu z Daugavpils z młodym ryżaninem układa się bardzo dobrze, obie strony są z niej zadowolone, a Gusts może liczyć na dalsze wsparcie Lokomotivu. Wiceprezes podejrzewa także, że medialne doniesienia, to element gry prowadzonej przez osobę z otoczenia zawodnika, zapewne za plecami samego Gustsa.
Najbliższe dni pokażą, czy oba kluby dojdą do porozumienia.