KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

IMG 7609

Człowiek siada do tekstu, ale jedyne co przychodzi do głowy, to żeby się po niej poskrobać z frasunku. I broń Boże nie stukać dzierżonym w dłoni piórem lekko nadwątlonego żurawia, bo pustka tak jakoś głupio wybrzmiewa... No trudno - się mówi! Bywają takie sytuacje, kiedy ciężko coś sklecić, bo muzy (jedyne, które mi przychodzą do głowy, to ta od komedii i tragedii) zamiast „natychać” to plecy pokazują, a to po ostatnim meczu w Rzeszowie może nabierać dwuznaczności… No nic! Nie po to kibic żyje, żeby – jak moja Babcia mawiała – opuścić świat i portki.


Buksowanie


Nie, nie mam na myśli ruszania na nawierzchni o ograniczonej przyczepności, tylko taki syndrom "dwóch kroków wstecz i jednego do przodu", które jak nic oddają ostatnie trzy mecze odjechane przez Texom Stal Rzeszów. Pisząc ten felieton nie znałem jeszcze wyniku meczu w Poznaniu, ale znałem "kibicowski nastrój ogólny" przed tym wyjazdem.

Krok krokowi nierówny, więc emocjonujące spotkanie z Arged Malesa Ostrów wybrzmiewało w rytmie wojskowych „opinaczy” – z zaciętością i bojowym duchem, ale ni kroku do przodu. Gonitwy z Energa Wybrzeże Gdańsk – to taki zaplanowany rytm lekkoatletycznych kolców – do przodu bez oglądania się za siebie, no i pozostają jeszcze kalosze (nie)szczęścia – oczywiście, czyli na wstecznym biegu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz

Nie jestem kibicem sukcesu, po porażkach się nie obrażam, focha strzelać nie potrafię, ale po "bydgoskiej" niedzieli to tak jakoś nie potrafię sobie miejsca znaleźć. Abramczyk Polonia pokazała nam żużel w starym dobrym wydaniu, a my – marudni i przegrywający biegi jeszcze w parku maszyn... teraz musimy oglądać się za siebie i ciułać te punkty. Gdzieś, kiedyś padło określenie „Czarny koń ligi”, ale dobry koń to i po błocie pójdzie – więc chyba nie o "Żurawie" chodziło…

Miało nie być „opuszczania portek”, a ja tu jakieś smęty sadzę. Przecież stadion pomimo deszczu wypełnił się kibicami dyskutującymi o atutach toru przygotowanego przez – w pewnym sensie - przez pogodę. Kiedyś na takich torach Stal pokazywała swoją moc i wcale nie mówię tylko o słynnym meczu z Unią Tarnów (14 lipca 2006), ale czasy się zmieniają, więc moc pokazała Bydgoszcz, a my musimy celować w "nawierzchnię dedykowaną" - dedykowanym ustawieniom motocykli. Ktoś słusznie zauważył, że „za twardo” to nie pomoże, a „za przyczepnie” to raczej może zaszkodzić, więc w konsekwencji pozostaje nam diorama z jedynie słusznie przygotowanym owalem Stadionu Miejskiego Stal w Rzeszowie, ale dość o tym…

IMG 20240612 192403

Tak zapamiętała ten mecz żużlowa Polska. Wynik miejscowym odjeżdża - i wtedy kibice dowiedzieli się, że jedna z drużyn w sumie to nie chciała jechać już od rana... [Canal+]

 

Wtręty


Tak się człowiek spina w oczekiwaniu na kolejne biegi, że żyłka w głowie, napięta do granic możliwości, w końcu strzeli - i będzie głupio, bo się okaże czym uszy były spięte. Panowie – trzymacie kibiców na wysokich obrotach do ostatniego biegu
i jeszcze ta huśtawka nastrojów – jak podczas meczu z Arged Malesą Ostrów. Te wrażenia artystyczne, kiedy to przywozicie za sobą Chrisa Holdera oraz (co prawda tylko w jednym biegu) naszego egzekutora – Gleba Czugunowa – bezcenne. Trzymać gaz i fason, jak podczas tego wyjazdowego spotkania, to i niejeden przeciwnik będzie odczuwał suchość w gardle i mimowolnie wypowiadał słowo „szacun” na dźwięk takich nazwisk jak: Pedersen, Thorssell, Nowak, Pieszczek, Rafalski


***

Lata w których taplałem się w błocie, mam za sobą, ale fascynacja błotnistą mazią, która towarzyszyła komisarzowi toru dbającemu o stan nawierzchni podczas ostatniego meczu (z Abramczyk Polonią Bydgoszcz – naturalnie), przywołała dawne wspomnienia. Ach te brązowe placki klejące się do kół wysłanej w nierówny bój polewaczki – prawda, że piękny widok panie komisarzu? To odwieczna zasada przyświecająca zabawom w chlapaninę, aby błoto błotem zwalczać. Znał się chłop na takich hopsztosach, bo im więcej „substancji”, tym uciecha większa - koniec i kropka.

Photo 1717327354582


Nickiego Pedersena to każdy z toru, z parku maszyn (zwłaszcza) oraz innych okoliczności przyrody, zna. Można gościa lubić, nie lubić, ale obserwować warto. Jest to Firma, natomiast sprawa stopniowo ewoluującej powściągliwości na torze, to inna para kaloszy - o których już wspominałem. Nicki to – tak sobie wymyśliłem - „Cyborg”, więc jego zero-jedynkowa jazda znajduje uzasadnienie. Komfortowy tor i szybkie starty są gwarancją satysfakcjonującej zdobyczy punktowej i mogą przechylić szalę zwycięstwa na stronę "Żurawi", ale trudy zwycięstwa okupionego walką z przyczepną nawierzchnią i własnymi słabościami... to melodia przeszłości i koniec pieśni. Mam nawet ochotę wysnuć przypuszczenie, że taką dwoistość Pedersena nie tylko brano pod uwagę, ale nawet utrwalono w przedsezonowej analizie ryzyka lub też ryzykownie przeanalizowano. Tyle w temacie…


***


„W czasie deszczu dzieci się nudzą”… Chociaż ta piosenka z repertuaru Kabaretu Starszych Panów może być ostatnio nucona na trybunach z uwagi na dominującą aurę, to równie dobrze mogła stanowić ilustrację muzyczną dla IV Rundy DMPJ rozgrywanej w oczywiście deszczowym Rzeszowie. Nie ma co. Nasza młodzież pojechała z zębem, a Jakub Poczta pokazał się z dobrej strony już podczas meczu z „Bydzią”.   Jakoś tak wdzięczniej pokonywał łuki, przełożenia odnalazł, błoto na szeroką odrzucił, Krystiana Pieszczka niechcący powiózł – jednym słowem działo się. Oby było coraz lepiej - trzymam za słowo Pawła Piskorza, że tak być musi. Swoją drogą, to brakowało mi tej ostatniej niedzieli występów Bartka Curzytka. Można było chłopaka wstawić za takiego czy innego zawodnika niebędącego w najwyższej dyspozycji albo zbliżającego się do żużlowej emerytury. Wszak chłopak jest młody, chętny do nauki, głód jazdy czuje i mógł poganiać po naszym owalu z Andreasem Lyagerem i Timem Soerensenem, ale tak się nie stało…

IMG 7405


***

Kończąc - nie ma co się oglądać za siebie - wszak to spowalnia w trakcie pokonywania czterech kółek, a i goniący w ligowej tabeli mogą się wydawać bliżsi niż by się chciało. Lepsze są wnioski, które do czegoś prowadzą, no i sportowe zacięcie. Lepiej jest dziobnąć orła, niż dać się ukłuć w „słabiznę”. To taki morał na zakończenie, oczywiście zupełnie niezwiązany z nadchodzącym meczem… i nie tylko. Prawda jest taka, że sami sobie nawarzyliśmy piwa - i teraz do Łodzi trzeba będzie jechać nie jako ekipa pewna ligowego bytu, tylko jak na mecz o utrzymanie. Mam nadzieję, że cały team ten dzwoneczek z napisem "pobudka" już usłyszał. I że przedyskutowano, kto i kiedy jest gotowy wyjeżdżać do "taktycznych"...


Tomasz „Wolski” Dobrowolski

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43