KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Ocena użytkowników: 5 / 5

Star ActiveStar ActiveStar ActiveStar ActiveStar Active
 

DSC 5889Wypożyczenie Frederika Jakobsena z Car Gwarant Startu Gniezno do truly.work Stali Gorzów to najważniejszy ruch transferowy końcówki sezonu zasadniczego w PGE Ekstralidze. Czy to wzmocnienie, czy tylko uzupełnienie składu - już niebawem się dowiemy. Pewne jest, że młody Duńczyk nie będzie miał łatwego - nomen omen - startu. Stal jest w podbramkowej sytuacji, a pozostały jej mecze trudne i bardzo trudne. Z kandydatami do medali, Lesznem i Częstochową, oraz z walczącym o uniknięcie barażu Motorem. Zapytaliśmy o ten ruch samego zainteresowanego oraz kluczowe osoby z obu obozów - Rafaela Wojciechowskiego (Gniezno) i Stanisława Chomskiego (Gorzów).

 


Zimą dołączyłeś do drużyny Car Gwarant Startu Gniezno. Dlaczego? Miałeś jakieś inne oferty?

Frederik Jakobsen: Tak, miałem parę innych ofert. Wybrałem Gniezno, ponieważ uważałem, że mogę wspomóc klub i że możemy sobie nawzajem pomóc w rozwoju.

Jakie były Twoje oczekiwania przez tym sezonem?
- Chciałem mieć w Starcie dobry sezon, jeździć co tydzień i zyskać trochę stabilizacji. Chciałem rozwijać się przez cały sezon. Każdy młody zawodnik popełnia czasem błędy, ma słabsze mecze, ale wyciągamy z tego dużo nauki.

Odjechałeś całkiem dobry mecz z Wybrzeżem Gdańsk, a później przytrafił Ci się słaby mecz z Ostrowem. Czujesz, że odstawienie Ciebie od składu było właściwą decyzją?
- Wiesz, w pewnym sensie było to właściwe, bo w Ostrowie pojechałem naprawdę źle, jednak od razu wiedziałem, co nie zadziałało i zaraz po tym meczu zanotowałem bardzo dobre wyniki zarówno w Danii, jak i Szwecji. Tak więc tak naprawdę był to jeden słabszy dzień, który może się zdarzyć każdemu zawodnikowi. Skupiłem się później na jeździe i starałem się robić to jak najlepiej. Naprawdę chciałem wystąpić ponownie w barwach Startu.

Jakie masz odczucia po przygodzie ze Startem?
- Jak po rollercoasterze (śmiech). Nie byłem najlepszy na pierwszych treningach, ale pozmienialiśmy parę rzeczy przed sparingami z Bydgoszczą i zacząłem być naprawdę szybki. Myślę, że ludzie widzieli, że mogłem zdobyć więcej punktów przeciwko Gdańskowi niż zdobyłem. Również na treningach po tym meczu byłem bardzo szybki, jednak później przyszedł mecz w Ostrowie i po nim niewiele się już działo.

Wybrałeś ofertę truly.work Stali Gorzów. Dlaczego?
- Miałem inne oferty, ale Gorzów widział we mnie potencjał. Poza tym, będę mógł jeździć na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce z czego bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że zdobędę dużo doświadczenia. Jazda z najlepszymi zawodnikowi tylko rozwija. Nie mogę się już doczekać.

Masz w Gorzowie gwarancje startowe?
- Zobaczymy w niedzielę.

Twój kontrat w Gnieźnie obowiązuje jeszcze w następnym sezonie. Zostaniesz, czy będziesz raczej chciał odejść?
- Naprawdę chciałem zostać w Gnieźnie, jednak teraz nie chcieli ze mnie korzystać, więc skorzystałem z możliwości żeby zdobyć trochę doświadczenia w Gorzowie.

No dobrze, a na przyszły sezon zostaniesz?
- Oczywiście chciałbym zostać, ale musimy zaczekać i zobaczyć jak potoczą się moje losy w pozostałej części sezonu.

Żałujesz podpisania kontraktu w Gnieźnie?
- Nie, nie żałuję. Wciąż uważam, że mógłbym dobrze punktować dla Startu, ale priorytetem jest to, żebym jeździł. Inaczej nie ma sensu, by być w klubie, szczególnie dla młodego zawodnika, ponieważ muszę dużo jeździć, by się rozwijać.

DSC 5973

 

* * *

Dlaczego Andriej Kudriaszow był wyżej na liście zawodników oczekujących od Frederika Jakobsena, choć jeździł mniej?
Rafael Wojciechowski (menadżer GTM Start): To nie jest tak, że któryś z nich był wyżej na liście oczekujących, choć faktycznie częściej podawałem Andrieja jako tego pierwszego do składu. Wynikało to z tego, że Frederik miał dużo startów i niektóre terminy zawodów ligowych kolidowały z jego imprezami. Było tak chyba dwukrotnie - raz był to chyba finał mistrzostw świata juniorów, a raz były to jakieś duńskie eliminacje. Miał bardzo dużo startów, nieraz w soboty przed ligą, nieraz w sobotę, gdy mieliśmy ligę (np. z Tarnowem). Takich sytuacji było kilka i ze względu na większą dyspozycyjność Andrieja, to on był podawany jako pierwszy oczekujący, mimo tego, że faktycznie miał mniej startów, choć zaczął startować w Rosji i pojawiać się u nas na treningach. To też dawało mi jakiś pogląd na dyspozycję Andrieja. Wiem także, że cały czas inwestował w dodatkowe jednostki i był mocno zdeterminowany, żeby wystartować w naszych barwach. Niestety ten ostatni mecz nie ułożył się po jego myśli, ale dostaje kolejną szansę w Gdańsku i może zatrzeć złe wrażenie z meczu w Gnieźnie.

Czy była w ogóle opcja, żeby Frederik został i pojechał w Gdańsku?
- Była taka opcja, jednak Gorzów przekonał Frederika i przekonał także nas i w tym momencie wszystkie trzy strony są zadowolone z tego rozwiązania. Frederik nadal jest naszym zawodnikiem i być może - a nawet jest duże prawdopodobieństwo - że w przyszłym roku będzie startował w Nice 1. Lidze Żużlowej. My przynajmniej zobaczymy, jak zaprezentuje się na tle zawodników ekstraligowych.

Jest Pan zadowolony z takiego obrotu spraw?
- Tak, bo wiem, że Oliver Berntzon jest już gotowy do startów i wraca w przyszłym tygodniu na tor. Już nawet oznajmił, że mógłby się pojawić Gdańsku, jeżeli bym sobie tego życzył, jednak ja wolę go w pełni zdrowego. Niech najpierw potrenuje, pojeździ, wystartuje u siebie, w rodzinnej Szwecji i później pojawi się u nas w Gnieźnie na treningach, na Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego, tak że będzie gotowy na rundę finałową.

Nie obawia się pan scenariusza, w którym Frederik podzieli los Maksymiliana Bogdanowicza, tzn. pomimo ważnego kontraktu, nie będzie jeździł w barwach Startu w przyszłym sezonie?
- Na razie o tym nie myślę. Jeżeli taki układ będzie korzystniejszy dla klubu - a ja zawsze kieruję się dobrem klubu -  to przypuszczam, że się na to zdecydujemy. Jednak najpierw będziemy rozmawiać z Frederikiem i wtedy zobaczymy co dalej. Na pewno Start Gniezno będzie miał jakieś ewidentne korzyści, jeżeli w przyszłym sezonie także będzie miał wypożyczyć Frederika.

Gdy wypożyczaliście do Wybrzeża Gdańsk Kima Nilssona, w umowie znalazła się klauzula, mówiąca o tym, że Kim nie może pojechać w meczu przeciwko Startowi Gniezno. Czy w przypadku Frederika taka klauzula została również zawarta, na wypadek ewentualnych baraży pomiędzy Stalą a Startem?
- Takie klauzule są wbrew regulaminowi i nawet jeżeli taka klauzula zostanie zapisana, to klub pozyskujący nie musi się do niej stosować.

Czyli tak naprawdę, nie ma to żadnej mocy prawnej, jest to tylko i wyłącznie...
- ...to jest umowa dżentelmeńska.

Czy w przypadku wypożyczenia Frederika taka dżentelmeńska umowa została zawarta?
- Nie.

To oznacza, że w ewentualnym barażu Frederik pojedzie w Gnieźnie przeciwko Startowi Gniezno.
- Ja nie planuję barażów. Chciałbym wygrać finał, a jeżeli go nie wygramy, to wtedy zobaczymy, czy będą baraże, czy ich nie będzie. Jest za wcześnie by przesądzać takie sprawy, bo najpierw trzeba awansować do ścisłego finału, aby myśleć o takich rzeczach. Na razie się skupiam na meczu w Gdańsku, później będzie runda finałowa, w której na pewno będziemy chcieli awansować do finału, a jeżeli do niego awansujemy, to naszym celem będzie jego wygranie.
Snując tak dalekie plany, faktycznie, można by się zabezpieczyć, ale skoro zdecydowałem się oddać zawodnika, który może zasilić Gorzów i uważałem, że w tym sezonie może już ode mnie szansy nie dostać, chciałem żeby jeździł i się rozwijał. Nie mam jakiejś wielkiej obawy o to, że to będzie jakieś szczególne wzmocnienie gorzowskiej drużyny, aczkolwiek tak może być. Może się okazać, że ten zawodnik jest bardzo mocnym punktem Stali, z czego bym się bardzo cieszył, bo po pierwsze, on by się fajnie rozjeżdżał, a po drugie, jego wartość by rosła.

Dziękuję bardzo za rozmowę.
- Dzięki.

Wojciechowski Gniezno

 

* * *

 

Pozyskaliście Frederika Jakobsena. Trudno było przekonać zawodnika i jego dotychczasowy klub do wypożyczenia?
Stanisław Chomski (menadżer Stali Gorzów): Można powiedzieć, że parę punktów trzeba było omówić. Frederik był bardzo zdecydowany i zdeterminowany, żeby wreszcie pojeździć. Akurat sytuacja w Gnieźnie jest taka, że mają skład stabilny, zamknięty, nie chcą eksperymentować i ja to rozumiem. Tak że dość szybko doszliśmy do porozumienia.

Próbowaliście pozyskać Frederika zimą?
- Nie, zimą raczej nie, bo został już wcześniej zakontraktowany Adam Ellis i w momencie, w którym Adam ma złamany obojczyk, trzeba było pomyśleć - szczególnie w przypadku kontuzji, które nas trapią - trzeba dmuchać na zimne, żeby nie zostać w końcówce sezonu z ręką w nocniku.

Jacyś inni zawodnicy byli rozważani, by wzmocnić Stal Gorzów?
- Wie pan, rynek jest ubogi. Mam nadzieję, że to będzie wzmocnienie. Ja to traktuje jako uzupełnienie składu w obliczu naszych kadrowych problemów.

Frederik będzie trenował wcześniej z drużyną, spotka się z kolegami, czy przyjedzie prosto na mecz?
- Nie no, oczywiście, że będzie trenował w sobotę. Kota w worku nikt nie puści na tor w tak ważnym meczu.

Jaki macie plan na tego zawodnika? On zastąpi któregoś z seniorów, czy trafi pod ósmy numer?
- Wszystko zweryfikuje tor. Każdy zawodnik ma takie same szanse, a najsłabszy odpada.

chomski zmarzlik
Wierzy pan, że Frederik przechyli szalę zwycięstwa na stronę Stali w walce o 6. miejsce?
- Ja wierzę we wszystkie ruchy, które wykonujemy.

A liczy pan, że przyjście Frederika poprawi atmosferę w drużynie?
- A kto tu mówi o jakiejś atmosferze?

Pan wspominał, że zawodnicy są przybici.
- Wie Pan, to jest przeinaczanie słów. Przeżywają porażkę, nie spływa to po nich, a wy ogólnie piszecie, jak pasuje, żeby to fajnie wybrzmiało i żeby było wiele kliknięć. I tak to proszę napisać. Atmosfera w drużynie nie jest wspaniała, bo wyniku nie ma, ale nikt na nikogo wilkiem nie patrzy, wszyscy ze sobą rozmawiają, a to, że jakieś frustracje wychodzą, to jest to normalne. Sytuacja, która była na meczu Motoru Lublin w Lesznie jakoś tak ściekła, a zawodnik w dosadnych słowach powiedział o jeździe w takim, czy innym biegu. Nie powiem, że humory mamy od ucha do ucha, tylko oblicze porażki, porażka z lokalnym rywalem, to siedzi w sercach każdemu i też zawodnikom, a nie, że atmosfera siadła. Spotkamy się, rozmawiamy, trenujemy, każdy chce wyciągać wnioski, żeby jechać jak najlepiej. Wie Pan, jakieś tam przekłamania są, ale to każdy pisze tak, jak uważa.

W magazynie "Bez hamulców" Ireneusz Zmora mówił, że okazało się, że zawodnik pod numerem ósmym jest kluczowym elementem zespołu. Czy w związku z tym macie plan, by pozyskać Frederika również w przyszłym sezonie?
- Frederik ma ważny kontrakt w Gnieźnie. Dokończmy ten sezon, a później będziemy zastanawiać się co dalej i jaki skład na kolejny rok. Wiele czynników na to wpływa. Dostał szansę, wszystko leży w jego rękach. Gdzie wyląduje po sezonie, to już jest inna para kaloszy.


Rozmawiał: Piotr Kaczorek

Korzystanie z linków socialshare lub dodanie komentarza na stronie jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych podanych podczas kontaktu email zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Podanie danych jest dobrowolne. Administratorem podanych przez Pana/Panią danych osobowych jest właściciel strony Jakub Horbaczewski . Pana/Pani dane będą przetwarzane w celach związanych z udzieleniem odpowiedzi, przedstawieniem oferty usług oraz w celach statystycznych zgodnie z polityką prywatności. Przysługuje Panu/Pani prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania.

KALENDARIUM

POWIEDZIELI

Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+

Odwiedź nasze social media

fb ikonkaX ikonkaInstagram ikonka

Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!

Najszybsze żużlowe newsy

SpeedwayNews logo

NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV

 PGE Ekstraliga 2024
1. Orlen Oil Motor Lublin  14 31 +162
2. Betard Sparta Wrocław  14 19 +30
3. ebut.pl Stal Gorzów  14 19 -37
4. KS Apator Toruń  14 15 -7
5. ZOOLeszcz GKM Grudziądz  14 14 -58
6. NovyHotel Falubaz  14 13 -33
7. Krono-Plast Włókniarz  14 12 -50
8. FOGO Unia Leszno  14 11 -87
 Metalkas 2. Ekstraliga 2024
1. Arged Malesa Ostrów  14  28 +128
2. Abramczyk Polonia  14  27 +161
3. Innpro ROW Rybnik  14  23 +63
4. Cellfast Wilki Krosno  14  19 -20
5. #OrzechowaOsada PSŻ  14  18 -16
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
 14  13 -54
7. Texom Stal Rzeszów  14   9 -80
8. Zdunek Wybrzeże Gdańsk
 14   3 -182
Krajowa Liga Żużlowa 2024
1. Ultrapur Start Gniezno
 10  21 +94
2. Unia Tarnów  10
 16 +55
3. PKS Polonia Piła  10
 11 +18
4. OK Kolejarz Opole  10
 11 -39
5. Optibet Lokomotiv  10  10 -23
6. Trans MF Landshut Devils  10  6 -105

Klasyfikacja SGP 2024 (po 10/11 rund)

1. Bartosz Zmarzlik
159
2. Robert Lambert
137
3. Fredrik Lindgren
127
4. Martin Vaculík 114
5. Daniel Bewley
111
6. Mikkel Michelsen 101
7. Jack Holder 97
8. Dominik Kubera
88
9. Leon Madsen 76
10. Łotwa duża Andrzej Lebiediew
75
11.  Max Fricke 64
12. flaga niemiec Kai Huckenbeck 58
13. Szymon Woźniak 46
14. Jason Doyle 47
15. Maciej Janowski
46
16. Czechy duzaFlaga Jan Kvěch 41

PARTNERZY

kibic-zuzla logozuzlowefotki-logo
WszystkoCzarne blog

Pomóż kontuzjowanym

KamilCieślar
DW43