Artykuły

Tomasza Golloba w takiej formie i tak tryskającego energią, od czasu tragicznego w skutkach wypadku z kwietnia 2017 roku, jeszcze nie widzieliśmy. Mistrz Świata z 2010 roku, a od dziś nowy dyrektor sportowy Polonii, już pod nazwą ZOOLeszcz Polonia Bydgoszcz, jeszcze jesienią ubiegłego roku podczas turnieju "Asy dla Golloba" oraz na zimowym turnieju charytatywnym sprawiał wrażenie człowieka dość przybitego, a z pewnością cierpiącego, tymczasem dziś był od początku bardzo pozytywny i uśmiechnięty. Ba, sam zachęcał dziennikarzy do zadawania mu pytań, gdyż - jak powiedział - lepiej zapytać u źródła, bo później w mediach pojawiają się fałszywe informacje, zupełnie niepotrzebnie.

Trudno było te słowa odczytać inaczej niż przytyk do niedawnych zgoła sensacyjnych doniesień jednego z portali, który - powołując się na Leszka Tillingera, skonfliktowanego z ustępującym szefem Polonii, Władysławem Gollobem - informował i spekulował o przejęciu bydgoskiego klubu przez Tomasza Golloba oraz... Zbigniewa Bońka, obecnego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej i znanego miłośnika żużla oraz przyjaciela Golloba.

– Nie jestem akcjonariuszem, ani współwłaścicielem klubu. Zaprzeczam też, by istniał jakiś zakulisowy układ - już na wstępie poinformował zebranych Boniek. – Nie ma żadnych cichych akcji, bo ja tak nie działam. Jest Jerzy Kanclerz, jest Tomasz Gollob, a ja jestem trzeci, który zawsze pomoże klubowi w wolnym czasie. Do 2020 roku jestem prezesem PZPN-u i do tego czasu nie podejmę się żadnej innej roli. Klub może jednak na mnie liczyć.

Wątek "co to znaczy, że klub może liczyć na Bońka" rzecz jasna szybko pociągnięto. Indagowany powiedział, że jeśli Polonia wejdzie do fazy play off II ligi, to pomoże "załatwić" zawodnika - gościa z ekstraligi. Jeszcze istotniejszą kwestią było przedstawienie nowego sponsora tytularnego klubu - w sezonie 2019 będzie nim firma ZOOLeszcz. Nazwa może wydać się nieco zagadkowa dla kibiców z innych regionów kraju, jednak w Bydgoszczy firma Zbigniewa Leszczyńskiego jest już znana ze wspierania sportu. Pod szyldem ZOOLeszcz Gwiazda Bydgoszcz w superlidze występują już tenisiści stołowi. Klubowym marketingiem zajmie się Łukasz Chojnacki, znany lokalny polityk lewicy, były przewodniczący Rady Miejskiej SLD. Chojnacki pochwalił się pierwszymi sponsorami (a do marca ma ich podobno jeszcze przybyć).

Nie mogło zabraknać pytań o skład Polonii i jego ewentualne wzmocnienia. Odnośnie do plotek, dość szeroko rozpowszechnionych w środowisku, że bydgoszczanie mieliby zakontraktować zawodników z upadającej Stali Rzeszów, wypowiedział się ciekawie właściciel klubu, Jerzy Kanclerz. Ujął to następującymi słowami: powiedział, że nawet sobie nie wyobraża, jak mógłby stanąć przed takimi Bachem czy Berge i powiedzieć im, że to, co ustalali straciło ważność, bo teraz zakontraktował Grajczonka i innych. Polonia pojedzie więc w znanym, ogłoszonym jesienią, składzie. Czy z Oskarem Ajtnerem-Gollobem? Tego wciąż nie wie nikt. Być może z samym zaintersowanym włącznie. - Drzwi dla niego są w Polonii zawsze otwarte - te deklarację powtórzono.

Pozytywnie natomiast drgnęło w kwestii stadionu. Co prawda prezydenta miasta Rafała Bruskiego zatrzymały inne obowiązki, jednak wiadomo już, że będzie więcej pieniędzy na modernizację zaplecza klubowego oraz remont kolejnej części stadionu. Miejscy radni zgodzili się przeznaczyć na ten cel prawie 15 mln zł. Pierwsze kroki ekipy remontowe postawią na trybunie B. Przyciągnięcie większej widowni na obiekt przy ul. Sportowej (a w minionym sezonie frekwencja ligowa bywała dramatycznie słaba), to jeden z priorytetów nowej ekipy. Jeżeli uda się równolegle poprawić komfort oglądania meczów oraz zbudować stabilny klub ze składem gwarantującym co najmniej walkę do końca z każdym rywalem w każdym domowym spotkaniu, jest szansa ten cel osiągnąć. W naszej opinii, może nawet szybciej, niż się dzisiaj władzom klubu wydaje. Turnieje dla Golloba pokazały, jak duży jest potencjał kibicowski żużlowej Bydgoszczy.

Fotorelacja: Sonia Kaps (Bydgoszcz)
Współpraca: Jakub Horbaczewski