Przed samym startem meczu jasne było, że przekroczenie granicy 20 punktów będzie dla krakowskiego zespołu sporym sukcesem. Wanda do meczu przystąpiła w 5-osobowym składzie, gdzie tylko jeden z zawodników - jeżdżący trener Stanisław Burza, nie był zawodnikiem młodzieżowym.
Mecz ten był nie tylko najsmutniejszym, ale również zdecydowanie najnudniejszym wydarzeniem w tym sezonie. Przez całe spotkanie, nie było ani jednej mijanki na dystansie. W najgorszym wypadku, kolejność na mecie ustawiała się na pierwszym łuku, a w zdecydowanej większości biegów w momencie puszczenia sprzęgła. O tym jak nieduże oczekiwania wobec wyniku mieli działacze i kibice Wandy, świadczy to, że gdy po 4 biegach Wanda przegrywała 10 punktami, to był to wynik uznawany za bardzo dobry.
Jeżeli szukać na siłę pozytywów w tym kompromitującym krakowski klub spotkaniu, to można powiedzieć, że nie doszło do żadnego upadku. Dodatkowo, pod koniec spotkania młodzieżowcy Wandy nieco pewniej wchodzili w łuki.
Mimo iż mecz przypominał bardziej niezbyt wymagający trening, to można było usłyszeć doping zarówno ze strony kibiców Wandy, jak i kibiców Kolejarza.
Konrad Świerad
http://blog.pokredzie.pl/home/artykuly/3144-wynik-mowi-wszystko-speedway-wanda-krakow-ok-bedmet-kolejarz-20-70#sigProId81072770cf