KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
- Szczegóły
Adrian Gała ostatnie dwa lata spędził we Wrocławiu, rywalizując w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zwłaszcza sezon 2016 nie był dla niego łatwy. Po kontuzji Maksyma Drabika to na barkach jego oraz Damiana Dróżdża spoczął cały ciężar walki z juniorami rywali. I trzeba przyznać, że młody gnieźnianin szybko zaskarbił sobie sympatię wymagających kibiców ze stolicy Dolnego Śląska. A były i takie mecze, jak ten w Poznaniu przeciwko Falubazowi, kiedy potrafił wygrać z Dudkiem i Pieszczkiem, albo ten z 2015 r. przeciwko Stali Gorzów, kiedy przez trzy okrążenia odpierał ataki Nielsa Kristiana Iversena. I nie dał się wyprzedzić, a chwilę później Sparta wygrała mecz. Czas jednak szybko leci, dziś Adrian Gała ma 22 lata, wkracza w wiek seniora i wraca do niższej ligi oraz rodzinnego Gniezna. Czego się nauczył jeżdżąc w Ekstralidze? I czy nie obawia się walki o skład w szerokiej jak nigdy kadrze Startu - o to wszystko zapytaliśmy nadzieję gnieźnieńskiego speedwaya.
- Szczegóły
Jeśli pogoda pozwoli, za niespełna dwa miesiące żużlowcy zaczną hałasować na torach. Skoro pozostało jeszcze tak wiele czasu, to oczywiście pojawia się sporo typów na to, jak będzie wyglądała rywalizacja na różnych frontach. Jest to oczywiście fajna zabawa, bo po sezonie można sobie te wszystkie typy pozbierać i ustalić zwycięzcę. Do tego mieć sporo uśmiechu z prognoz ekspertów, trafionych jak kulą w płot. Jeśli jednak jestem przede wszystkim kibicem żużla (w odróżnieniu od kibiców, których żużel interesuje głównie lub wyłącznie w kontekście konkretnego klubu), to wyniki są dla mnie kwestią drugorzędną. Wiadomo, że ktoś musi wygrać, ktoś musi przegrać. Ktoś spadnie, ktoś inny awansuje. Nadchodzący sezon może być jednak czymś więcej niż tylko rozstrzygnięciem kolejnej rywalizacji. Dlaczego?
- Szczegóły
Nikt nie przyczynił się do tragicznej śmierci Krystiana Rempały. Kask nie był zapięty, ani stan toru, ani stan dłoni Kacpra Woryny nie miały wpływu na tragedię 18-letniego żużlowca Unii Tarnów. To już nie prasowe spekulacje. Oficjalna informacja o umorzeniu śledztwa niebawem powinna zostać opublikowana na stronie Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, ale z wypowiedzi prokurator prowadzącej sprawę wiemy już, że zakończyła postępowanie 27 stycznia 2017 r. Co teraz? Kolejny młody żużlowiec zginął, kolejny raz winne okazało się "ryzyko związane z uprawianiem sportu żużlowego". I ten nieszczęsny kask, którego nie zapiął (lub zapiął nieprawidłowo). To właśnie słowo "kask" zapamiętane zostanie w zbiorowej pamięci kibiców na zawsze.
- Szczegóły
Jeśli ktoś oczekiwał hitowych newsów i przełomowych deklaracji podczas konferencji prasowej Żużlowej Reprezentacji Polski w Szklarskiej Porębie 26 stycznia, to może czuć się zawiedziony. Takich nie było, ale my na takie nie liczyliśmy. Może poza podaniem nazwy nowego sponsora generalnego. Trudno, poczekamy. Trochę współczujemy sportowym tabloidom, które teraz będą musiały nieźle pogłówkować, by opakować tę "Orlą Skałę" w jakieś hitowo-sensacyjne sreberko (a tu akurat, jak na złość, PZM-GKSŻ zrobił coś profesjonalnie). Ciut bardziej współczujemy zawodnikom i trenerom, bo dla nich, i tak już podmęczonych treningami, to pewnie wątpliwej jakości przyjemność, odpowiadać w kółko na te same pytania kolejnych redakcji, albo pozować podczas ćwiczeń na sali, ale cóż... tak trzeba. Taki zawód sobie wybrali. "Pismakom" też nie zawsze chce się ślęczeć po nocach, by opisywać ich czyny, nie zawsze wiekopomne. Jeżeli jednak nasz żużel ma się rozwijać, jeśli umawiamy się, że chcemy, by o speedwayu usłyszeli nie tylko w "zarażonych" żużlem ośrodkach, musi to być naszą wspólną troską, a takie konferecje i Press Day, przynajmniej 3-4 razy w roku, powinny stać się normą. Dobrze się składa, że sami zawodnicy, w tym także ci bardzo młodzi, zdają się to rozumieć. Nie grymasili i chętnie współpracowali. Tak jak Piotr Pawlicki, od którego dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy, również wykraczających poza kwestie kadry.
- Szczegóły
Zima, zimno i w dodatku nie ma żużla. Człowiek sterczy w oknie, wertuje kalendarz i czeka na sparingi. Tak, sparingi, bo do ligi jeszcze przecież trzy miesiące. Okres transferowy za nami, emocji więc jakby mniej. Jak przetrwać najgorszy czas dla fanów żużla?
- Szczegóły
Znajdujemy się w samym środku martwego sezonu. Choć motocykle już dawno ucichły, nie znaczy to, że wokół ligi nic się nie dzieje. Po zakończeniu okresu transferowego, który budził największe emocje, dogrywane są właśnie ostatnie kwestie organizacyjne dotyczące. Jedną z nowości tych ustaleń jest bardziej "liberalny" terminarz. Do akcji wchodzi już nie tylko Ekstraliga, która otwierała się co jakiś czas na terminy piątkowe, ale także niższe klasy rozgrywek. W II lidze ogłoszono już terminarz, w którym zazwyczaj 2 z 3 spotkań odbędą się w soboty. Terminy sobotnie zawiera też kalendarz I ligi, chociaż - znając życie - to, ile faktycznie sobotnich spotkań dojdzie do skutku, dopiero się okaże. Niezależnie od tego, czy te pomysły nam się podobają czy też nie, warto zdać sobie sprawę, że w naszym ligowym żużlu po cichu dochodzi właśnie do czegoś w rodzaju przewrotu kopernikańskiego. Należy się w związku z tym zastanowić, co na tym zyskamy, a co stracimy, biorąc pod uwagę nie tylko czynniki materialne.
- Szczegóły
Już dawno w polskim żużlu nie było tak dobrze. W minionym sezonie zadbali o to zarówno zawodnicy, jak i działacze. Środowisko w końcu wyciągnęło dobre wnioski. Polacy w Grand Prix znów walczyli o najwyższą stawkę, a trybuny na spotkaniach PGE Ekstraligi były wypełnione po brzegi. Polski żużel znów ma swojego bohatera. A do rozgrywek ligowych zgłosiło się rekordowo dużo drużyn. Co więcej przez cały sezon uniknięto większych skandali. Tak w skrócie można opisać wspaniały 2016 rok dla polskiego żużla. Tak ciekawie, a zarazem stabilnie nie było już dawno. Przepraszam za obszerny cytat, ale dołożyłem starań, żeby nic nie zostało wyrwane z kontekstu. Cóż to? Komunikat biura prasowego PZM? Niezupełnie. To podsumowanie sezonu 2016 w wykonaniu polskich żużlowców. Żeby uniknąć niedomówień - nie nasze. Cały splendor dla Przeglądu Sportowego i Autora - redaktora Mateusza Puki.
- Szczegóły
W cyklu "liga po transferach" oceniliśmy już szanse klubów Nice PLŻ. Pora na 2. PLŻ - ligę do oceny zdecydowanie najtrudniejszą. Wydaje mi się, że aby cokolwiek - mam nadzieję sensownego - napisać o PLŻ 2, najpierw powinniśmy spróbować jakoś zdefiniować tę grupę. Niższe szczeble rozgrywek zazwyczaj określa się jako zaplecze. W encyklopedii można przeczytać, że zaplecze to obszar lub pomieszczenie na tzw. „tyłach”, gdzie znajdują się instytucje lub środki pomocnicze (materiały, narzędzia, przyrządy) potrzebne do funkcjonowania np. firmy, wojska, szpitala itp. W tym przypadku o instytucjach mówić raczej nie można, ale jak najbardziej jest to pole do pokazania się zarówno dla zawodników i menadżerów, jak i klubów oraz działaczy. Jest to też szansa dla kibiców na nieco inne spojrzenie na żużel - nie przez pryzmat wielkich kontraktów, nazwisk i pieniędzy, ale po prostu realizacji swojej pasji. Skoro zawodnicy lubią się ścigać, a kibice lubią to oglądać, to dajmy sobie szansę na stworzenie pozytywnej atmosfery. W końcu jeśli nie w II lidze, to gdzie?
- Szczegóły
Myślę, że gdyby ktoś kiedyś zapytał mnie "Hej, jak kogoś zrobić w bambuko?", to bez chwili wahania odparłbym: "Hej, zobacz co zrobiono z Lokomotivem Daugavpils", i nie musiałbym dodawać niczego więcej. Szczerze mówiąc, gdy przeczytałem w połowie 2016 r. słowa Andrzeja Witkowskiego, szefa PZM, o tym, że absolutnie nie ma żadnych szans na to, by Łotysze awansowali do PGE Ekstraligi, to nie wiedziałem, czy rzewnie zapłakać, czy może zaśmiać się smutno pod nosem. Abstrahując od oczywistego dramatu Lokomotivu, sama sytuacja może się odbić również czkawką dla całej PLŻ. Bo chyba każdy ma jakiś limit cierpliwości, a gdy takowy wyczerpie się także Łotyszom, to liga może stracić bardzo mocnego i atrakcyjnego członka. Niestety, ale przykład drużyny z Dyneburga pokazuje ogromny problem polskiego żużla - brak jakiegokolwiek długofalowego myślenia.
- Szczegóły
Informacje o postępującej i noszącej znamiona wandalizmu rozbiórce stadionu Coventry Bees, spływające głównie przez portale społecznościowe i lokalne brytyjskie media, zelektryzowały nie tylko fanów na Wyspach, ale także tych kibiców nad Wisłą dla których żużel nie kończy się na polskiej lidze. - Czy ci Anglicy oszaleli?! - zastanawiali się sympatycy Elite League, jednocześnie szukając informacji o tym, jak naprawdę wygląda sytuacja na obiekcie "Pszczół". - Wiem dobrze jak jest, bo jestem jednym z tych, którzy tę demolkę robią. Pracuję tutaj dla Sandhu Avtara. Skala zniszczeń jest naprawdę duża. Wczoraj były cięte słupy oświetleniowe, po czym o godz. 20 zadzwonili do nas, żebyśmy wstrzymali się z pracami... i tak to już trwa ponad trzy tygodnie - opowiedział nam pan Paweł (nazwisko do wiadomości redakcji), Polak mieszkający w Coventry. I na potwierdzenie dosłał zdjęcia z Brandon. Dużo zdjęć...
- Szczegóły
Rekordowo krótki, bo zaledwie dwutygodniowy okres transferowy już za nami. Podobnie jak w przypadku PGE Ekstraligi, hity transferowe i głośne wzmocnienia w pierwszej lidze można policzyć na palcach jednej, w porywach dwóch dłoni. Na pewno największym plusem jest to, że po rekordowo długim sezonie 2016, wszystkie kluby przetrwały (przynajmniej na razie) i są gotowe do dalszej jazdy. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego i po cichu obstawiałem, że w I lidze zobaczymy przynajmniej jednego bankruta. Rzecz oczywista, że nikomu źle nie życzę, więc wypada tylko się cieszyć, że moje czarne sny się nie spełniły. Pora więc na pewne podsumowania. Kto został królem polowania? Kto się przy podpisywaniu kontraktów nie popisał? Zobaczcie sami.
- Szczegóły
20 listopada dotarła do nas smutna wiadomość. Zmarł Krzysztof Hołyński, dziennikarz sportowy oraz spiker znany głównie ze stadionu przy ul. Śląskiej w Gorzowie, ale nie tylko. Zapraszano go do wielu polskich ośrodków na najbardziej prestiżowe imprezy żużlowe: ligowe, towarzyskie lub międzynarodowe. Stworzył niezwykłą markę, udowadniając, że żużlowy spiker - sprawozdawca może być showmanem porywającym tłumy, zamiast nudziarzem z sędziowskiej "budki". Odszedł człowiek nietuzinkowy, to najlepszy czas na Jego wspomnienie, także moje osobiste, jako kibica.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |