KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
- Szczegóły
Po dwóch latach przerwy, w miejsce całkowicie niegościnnego dla Polaków Leszna (5 turniejów i ani jednego zwycięstwa), cykl Grand Prix wraca do Bydgoszczy. Gdy w 2010 roku miasto nad Brdą po raz ostatnio gościło rundę zmagań o Indywidualne Mistrzostwo Świata (a zrobiło to ze stylem – przy nadkomplecie publiczności i Tomku Gollobie odbierającym złoto IMŚ), wydawało się, że przerwa w organizacji najważniejszych zawodów żużlowych będzie nieco dłuższa. Ponieważ jednak nie wypalił pomysł ze zorganizowaniem GP w Warszawie, wracamy z karuzelą do byłego królestwa zawodnika, który obecnie tak mocno podzielił kibiców ulubionego rywala zza miedzy. Pod względem atrakcyjności zawodów jest to niewątpliwie krok w dobrą stronę. Tor w Bydgoszczy (odpowiednio przygotowany) jest jednym z najlepszych na świecie, a poprzednie rundy, przeradzające się niekiedy w One Man Show wiadomego zawodnika, pod względem widowiskowości i mijanek na trasie należały do najlepszych w sezonie. Czy tak będzie i tym razem?
- Szczegóły
Współczynnik KSM, czy nam się to podoba czy nie, potowarzyszy nam jeszcze jeden sezon (a złośliwi już mówią, żeby się nie odzwyczajać). Co wymusił? Kontrakty, kontrakty i jeszcze raz kontrakty, ale od strony sportowej postawił menadżrów przed dylematem: jaką koncepcję budowy składu przyjąć? Gwiazdy plus zapchajdziury? Czy grupa średniaków? W zimie można było gdybać, dziś, choć to dopiero kilka spotkań, mamy już pierwsze konkrety. Co w tych meczach było kluczem do położenia przeciwnika na łopatki? Mamy wrażenie, że właśnie idealnie zakontraktowana jesienią "zapchajdziura".
- Szczegóły
Hasło "maraton" budzi dziś głównie złowrogie skojarzenia, ale w naszym żużlu ten maraton dopiero się zaczyna. Naodwoływało się spotkań (łącznie 11 ligowych) - to teraz trzeba je będzie odjechać. Wielu twierdzi, że mecz z Unią Leszno trener Marek Cieślak wygrał już tydzień temu, kiedy we wtorek przełożył niedzielne spotkanie... a następnie w czwartek zrobił trening. Dzięki czemu zyskał kilka dni i uniknął być może losu Włókniarza, jadącego u siebie, a w zasadzie na wyjeździe. Cieślak jest jak dobry worek treningowy. Przyjmie każdą ilość ciosów. Zasłużonych i nie. Ale jeśli całe życie nade wszystko "dbało się o interes prowadzonej przez siebie drużyny"... W tym przypadku warto jednak wspomnieć o tym, że pod koniec ubiegłego tygodnia zamiast śniegu padał w Tarnowie deszcz i tak naprawdę ciężko stwierdzić, czy tor w Mościcach faktycznie byłby bezpieczny. No i jest coś jeszcze: nawet sam Cieślak jednoosobowo nie jest w stanie meczu odwołać. Jeśli przyjąć, że dałoby się pojechać, gdzie te protesty, gromy i kalumnie ciskane z Leszna?
- Szczegóły
Stelmet Falubaz rozpoczął sezon w mocno spektakularny sposób, bo nieczęsto zdarzają się wyjazdowe zwycięstwa różnicą 30 punktów. Tak na marginesie można powiedzieć, że już pierwszy tegoroczny mecz ligowy pokazał jaka jest wartość KSM-ów jako wyznacznika siły poszczególnych zespołów. Przecież według współczynników spotkanie powinno być wyrównane, a tymczasem nie dość, że obie drużyny dzieliła różnica kilku klas, to pojedynek był zwyczajnie nudny, bo gospodarze, choć trenowali na własnym torze, nie potrafili wyjść spod taśmy. Jedynym ich przedstawicielem nawiązującym walkę był Matej Žagar, który dzień wcześniej startował w Lublanie, a więc teoretycznie powinien mieć największe problemy z rozszyfrowaniem nawierzchni. Wypada tylko zapytać Lecha Kędziorę: dlaczego jego podopieczni znów nie potrafią startować na swoim obiekcie? Dlaczego czekał tak długo na zastosowanie rezerwy taktycznej? Gdy po dziesięciu biegach goście mają dwa razy więcej „oczek”, to jakiekolwiek roszady nie mają już sensu.
- Szczegóły
Nieprzyzwoicie długo czekaliśmy aż nasi milusińscy wyjadą w tym roku na ligowe tory, ale jak już wyjechali, to było na co popatrzeć. Teoretycznie zanosiło się na pewny triumf Falubazu i trzy domowe wiktorie, ocierające się o pogrom. A tymczasem tylko ci pierwsi zrobili swoje (a nawet więcej), pokazując fanom żużla w Gnieźnie, że pomiędzy I a Ekstraligą istnieje wciąż przepaść. Na pozostałych torach było arcyciekawie. Jak Polonia mogła przegrać w samej końcówce z Włókniarzem - długo się jeszcze będzie dyskutować. Takiej szansy nie zmarnowała Stal z Rzeszowa, bezlitośnie obnażając wszystkie braki gorzowian. Ale nawet Sparta, skazana przez wszystkich na pożarcie, pokazała charakter. Dość powiedzieć, że po 11 biegu przegrywała z dream teamem z Torunia tylko 35:31.
- Szczegóły
Wydawało się, że ten moment nigdy nie nastąpi. A jednak. Meczem Start - Falubaz zainaguruje sezon 2013 Speedway Ekstraliga. Okres bezpośrednich przygotowań startowych trwał w tym roku od wtorku do piątku, wyłączając deszczowy czwartek. Zatem wszystko zapięte na ostatni guzik. Ruszamy! My też nie próżnowaliśmy i pomimo ZZ-tki w redakcyjnym składzie postanowiliśmy szarpnąć się na opracowanie swoistego Vademecum Kibica Ekstraligi. Brzmi jak z reklamy dodatku w Przeglądzie Sportowym, ale ten dodatek, dla odmiany, zawiera coś oprócz reklam i - wierzymy - naprawdę się przyda.
- Szczegóły
Równolegle z pogodą przesuwamy się na wschód. Podczas gdy w zachodnio-centralnej Polsce coraz więcej treningów i meczów towarzyskich, to na żużlowym wschodzie ciągle cisza. Pora obudzić ośrodki, których mieszkańcy w tym roku nie zaznali jeszcze emocji na czarnym torze.
- Szczegóły
Gdzie tylko się dało, zaryczały silniki. W końcu! Cztery sparingi rozegrane w czwartek to tyle samo, ile odjechano do tej pory. Włókniarz i Falubaz, planowo, pokazały siłę. Nie udało się w Gorzowie, a gdzieniegdzie więcej było deszczu niż jazdy, ale to nader pozytywne, że do ligowej inauguracji większość zawodników przystąpi z jakimś, minimalnym chociaż, handicapem startów we czwórkę spod taśmy. W zasadzie jest tylko jeden wyjątek - wrocławska Sparta. Szkoda trochę Dolnoślązaków, bo na piekielnie trudną MotoArenę podopieczni Barona muszą jechać z marszu. Ostatni wyjechali na tor, a planowanego na piątek turnieju parowego nie uda się już rozegrać, za to w czwartek trenowali... niemal 7 godzin.
- Szczegóły
Ponieważ kilka dni temu stuknął nam setny „lajk” na najpopularniejszym portalu szpiegowskim, uznaliśmy to za dobry moment by zachęcić wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili, do polubienia naszego fanpage’a. Przed kliknięciem łapki w górę możecie zapoznać się z nim, klikając tu, lub uwierzyć nam na słowo i skierować swój wzrok ku okienku po prawej stronie. PoKredzie.pl na Facebooku to nie tylko odnośniki do najnowszych tekstów, dzięki którym będziecie zawsze na bieżąco z naszymi publikacjami. Czasem wrzucimy ciekawe zdjęcie, garść przemyśleń, skan z twittera któregoś z zawodników, albo cokolwiek, co w danej chwili uznamy za warte uwagi, ale nienadające się na dłuższy tekst. Aha, mamy też fajne zdjęcie w tle:)
- Szczegóły
Piękna pogodynka w telewizyjnym dzienniku, jakoś w połowie ubiegłego tygodnia, ogłosiła dobrą nowinę - wiosna od niedzieli. Mamy wtorek, pogodynka jest nadal piękna, wiosna jakby mniej. Chyba rozejrzała się i zwątpiła. Nie pierwszy to taki przypadek nad Wisłą. Niby odjechano kolejny sparing (w 2013 mamy ich już łącznie 3, słownie: trzy), dwie kolejne ekipy rozpoczęły treningi, ale - całościowo spoglądając - jak na razie aura wszystkie te wysiłki kwituje uśmiechem politowania. W takiej Zielonej Górze zamiast wtorkowego treningu i kamieni z serca działaczy, spadł śnieg. Do tego policja "złośliwie" nie wydała zgody na rozgrywanie imprez masowych przy W69, więc teraz - sądząc z reakcji prezesa Jankowskiego - zacznie się dochodzenie z czyjej inspiracji taka obstrukcja. Na wschodzie wciąż zima. We Wrocławiu udało się co prawda odjechać pierwszy trening z prawdziwego zdarzenia, ale zachmurzenie wynosi 110 procent, a deszcz wisi w powietrzu.
- Szczegóły
W dosłownym słowa znaczeniu, za płoty. Kotem, gibkim jak rasowy gepard, był Damian Baliński, znany leszczyński kaskader. I chyba szczęście w tym całym nieszczęściu, że to na niego trafiło. Nikomu upadku, nawet mniej efektownego, nie życzymy ani przez chwilę, ale coś nam się zdaje, że gdyby na miejscu "Bally'ego" znalazł się ktokolwiek inny, zapewne mielibyśmy pierwszą tragedię sezonu 2013, zanim się jeszcze ten sezon w ogóle rozpoczął. 7 kwietnia. W drugim sparingu odjechanym na ziemiach polskich.
(mat. Unia Leszno TV)
"Balon" to na szczęście twarda sztuka i dzięki Bogu nic mu się nie stało. Ale ta efektowna kraksa to kolejny przyczynek do dyskusji nad terminem inauguracji rozgrywek w naszym kraju. Być może większość winy, jak nie cała, leżała tu po stronie zawodnika. Nie toru, śniegu, ani mrozu. A być może właśnie podmarznięty tor zrobił swoje. Nie nam, nie siedzącym w życiu na żużlówce, rozstrzygać. Ale skoro błąd, skutkujący tak koszmarnym staranowaniem bandy popełnia Damian Baliński, zawodnik, który na żużlu zęby zjadł, w dodatku zawodnik Unii - jedynego klubu, który w kwietniu zdołał odjechać dwa sparingi, to czego możemy oczekiwać od Przedpełskiego, Dolnego, Zgardzińskiego i tuzina innych, niedoświadczonych żużlowców, którzy pod presją uciekającego terminarza z marszu mieliby ruszyć do walki o ligowe punkty?
- Szczegóły
Tytuł jak ze słynnego dzieła Herberta sprzed lat trzydziestu, ale i "odwilż" mniej więcej taka sama jak wtedy, za generała w ciemnych okularach. Kalendarzowo wiosna, a u nas udało się odjechać jeden sparing (13 wyścigów, bez ofiar). Gdzieniegdzie co prawda słupki rtęci przeskakują magiczne zero, śnieg powoli topnieje, ktoś już nawet słyszał śpiewające ptaki, a gdzieś pod Opolem uaktywnił się ponoć drozd śpiewak (Turdus philomelos). To wszystko głównie na zachodzie. Ale liga to nie tylko zachód i wielkie żużlowe ośrodki. To także pierwszo i drugoligowa rzeczywistość. Jaka jest? Oceńcie sami. Pod koniec tygodnia odwiedziliśmy z obiektywem zasłużony dla polskiego speedwaya Lublin.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |