KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Artykuły
- Szczegóły
Nieco w cieniu ostatnich akordów londyńskich igrzysk odbędzie się na naszych torach kolejna runda żużlowej Ekstraligi. Zapewne część kibiców pozostanie w domach, by obejrzeć finały gier zespołowych, ale ci, którzy wybiorą się na stadiony, nie powinni żałować. Zwłaszcza w Zielonej Górze, Wrocławiu i Częstochowie - tam, niezależnie od wyniku, emocje są zagwarantowane. Sportowo najciekawiej będzie w Lubuskiem. Pojedynki gwiazd cyklu Grand Prix, tych obecnych (Jonsson, Holder) lub niedoszłych (Ward, Protasiewicz) z pewnością przyciągną na W69 tłumy. Losy walki o bonusa (a zapewne i meczowego triumfu) nie są jednak trudne do przewidzenia, nawet pomimo wielu słabości Falubazu obnażonych przez Stal. Dlatego na plan pierwszy wysuwa się mecz we Wrocławiu. Tam ciężar gatunkowy będzie ogromny, i dla gospodarzy, i dla gości z Leszna. Ci pierwsi, gdyby wygrali, zrobią milowy krok w kierunku bezpiecznej przystani oznaczonej cyfrą 8. Leszczynianie, którzy po porażce u siebie z Falubazem postawili się w sytuacji bez wyjścia, ledwo we wtorek uciekli spod ściany, a już muszą toczyć kolejny bój o wszystko. Kto wie, czy nie trudniejszy. Wrocławski owal nijak się ma do toru stadionu im. Smoczyka. W tym też cała nadzieja Sparty. Jeśli młode "Byki" pogubią punkty, radość zapanuje w obozie toruńskim. Jeśli przegra Sparta, cieszyć się będą w Częstochowie. A kto wie, czy nie podwójnie, bo przecież Włókniarz niekoniecznie musi przegrać z liderem z Tarnowa.
- Szczegóły
Sytuacja jest dobra, ale nie beznadziejna - ten rewelacyjny w swym wydźwięku cytat rodem z minionej (i całe szczęście, że minionej) epoki jak ulał pasuje do obecnej sytuacji leszczyńskiej Unii. Pisaliśmy w zapowiedzi poprzedniej kolejki, że po powrocie Patryka Dudka Falubaz jak nigdy przedtem ma realną szansę zdobycia "Smoczyka" i tak też się stało. Klocki układanki p.t. ekstraligowe play-offy, do wczoraj jeszcze bezładnie porozrzucane, zaczynają układać się w wyraźną całość. Trzy punkty zdobyte przez Falubaz w Lesznie dały tej układance solidne podwaliny. Teraz, siłą rozpędu, Zielona Góra wygrywa z Gorzowem i pieczętuje awans, a zbyt równa na juniorów z Leszna Unia Tarnów kończy piękny sen "Byków". Apator wywozi przynajmniej punkt z Bydgoszczy, a potem do końca rundy wygrywa co ma wygrać i uzupełnia "czwórkę". Sporo pieniędzy przyjmą jutro bukmacherzy na taki scenariusz. Niby proste. Ale nie raz, i nie dwa, w polskim żużlu proste rzeczy w praniu okazywały się zawiłe. Unia ma jeszcze szanse. Miejsca na potknięcie - już nie ma. I to, paradoksalnie, może być spiritus movens sukcesu.
- Szczegóły
Falubaz - 20 punktów, Unia Leszno - 19. Taki układ, w przededniu zakończenia fazy zasadniczej, mówi sam za siebie. I jedni, i drudzy dadzą dziś z siebie wszystko, bo porażka może zniweczyć wysiłek całego sezonu. Zielonogórzanie są o 12 "oczek" bliżej bonusa, a spokojniejszy sen zapewnił im powrót do drużyny Patryka Dudka, ale pewni niczego być nie powinni. Na torze w Lesznie nie takie rzeczy widziano.
Gorąco, nie tylko ze względu na panujące upały, powinno być także w Gdańsku. Wybrzeże większych szans na uratowanie się od barażów nie ma, wrocławianie - wprost przeciwnie. Gdyby udało się im wywieźć znad morza nie jeden, a trzy duże punkty - postawią się w komfortowej sytuacji. Ale równie dobrze w starciu z Nickim Pedersenem i powracającym do zdrowia Thomasem H. Jonassonem mogą polec z kretesem. To z kolei otworzy wielką szansę przed częstochowskim Włókniarzem. Warto śledzić tę rozgrywkę na antenie TVP Sport (godz. 17.30).
- Szczegóły
Czy znany poznański raper interesuje się żużlem - nie mamy pojęcia. Na pewno interesuje się judo, więc jakaś szansa jest. Znamy też pewnego rapera rodem z warszawskiego Bemowa, który w temacie piłki nożnej zapędziłbym w kozi róg i Darka Szpakowskiego (tu akurat wiele nie trzeba) i nażelowanych celebrytów p.o. komentatorów prywatnych stacji. Gdyby wszakże ów wielbiony zwłaszcza przez młodych fanów Rychu Peja zechciał kiedyś łaskawym okiem spojrzeć w stronę naszego żużlowego podwórka, proponujemy wzrok skierować na północ i pewien zacny, nadmorski klub. Zacny - żadna to z naszej strony kindersztuba. Warto bowiem przypomnieć (a czas po temu idealny), że ów klub, jeszcze jako wielosekcyjny, dał Polsce aż 6 medali olimpijskich! Obecnie, koncentrując się już tylko na żużlu, daje Polsce... I tutaj zdania są podzielone. Jedni twierdzą szyderczo, że kupę śmiechu i zszarganych nerwów, inni zaś podnoszą argument wspomnianej, pięknej idei barona de Coubertin. Z tym, że francuski baron, warto zaznaczyć, do samego końca zaciekle bronił amatorskiego charakteru sportu. Albo pieniądze i zawodowstwo - albo laurowy wieniec. Żużel już dawno postawił na to pierwsze. A w zawodowstwie, jak to w biznesie, liczy się zysk i wynik. W najbogatszej lidze świata (tej hokejowej) NHL, mówi się, że jak nie ma tego drugiego, to trzeba przynajmniej zrobić show, by była szansa na to pierwsze. I wtedy lecą na lód rękawice, idą w ruch pięści, a publika szaleje. Wygląda na to, że z podobnego wniosku wyszedł kapitan naszego nadmorskiego klubu, Tomasz Chrzanowski, bo - jak twierdzą świadkowie - po meczu z Włókniarzem zaprosił jednego z fanów GKS-u na... tytułową solówkę. Nie mylić z karaoke.
- Szczegóły
Jeżeli tytułem naszej sobotniej zapowiedzi 14. kolejki Ekstraligi wywołaliśmy wilka (deszcz) z lasu - przepraszamy i obiecujemy poprawę. Tak czy inaczej, kadłubowa ta runda nie przyniosła żadnych zmian wśród walczących o mistrzostwo, natomiast w dole tabeli zrobiło się naprawdę ciekawie. Wrocławska Sparta tracąc bonusa w Rzeszowie, przy jednoczesnym zwycięstwie "za trzy" Włókniarza, mocno skomplikowała sobie końcówkę sezonu. Z kolei nastroje pod Jasną Górą, jeszcze po meczu z Rzeszowem minorowe, obecnie urosły przynajmniej do granic umiarkowanego optymizmu. - Musimy zająć ósme miejsce i uniknąć barażu - mówili wracający z Olsztyńskiej fani "Lwów". Czy rzeczywiście mają na to szansę?
- Szczegóły
Dwie lokalne "święte wojny", mecz o wygaszenie czerwonej latarni w Częstochowie, a w Lesznie kolejny ciężki bój młodych "Byków" mogący prolongować ich marzenia o play-off. Tak w skrócie wygląda niedzielna 14. kolejka ENEA Ekstraligi. Z przewidywaniami i typami przed naszą ligą zawsze warto poczekać do zakończenia Grand Prix. Nie inaczej było tym razem. Jednych transmisja z chorwackiego Goričan zmartwiła, inni pójdą na stadiony z większą dozą optymizmu. Tylko, czy wszyscy pójdą? Na pewno warto przypomnieć sobie, gdzie leży parasol.
- Szczegóły
Zawody brytyjskiej Elite League przywykliśmy oglądać jednym okiem. Słabość najlepszej ongiś żużlowej ligi świata jest faktem. Czasem podśmiewujemy się z ich końcowych tabel, gdzie jedni mają 36 spotkań, inni 29, bo reszty meczów nie udało się odjechać. Albo padało przez miesiąc, albo, jak już przestało, to wyszło słońce i nici z jazdy, bo oślepia. Tak właśnie było w ostatni poniedziałek (23 lipca 2012) na torze w King's Lynn, gdzie miejscowe "Gwiazdy" potykały się z ekipą Swindon Robins. Sam mecz, jak przystało na starcie na szczycie, dostarczył sporych emocji, ale nie o tym dziś. Kiedy słońce już zaszło, większość polskich fanów z zaskoczeniem, a inni z trwogą w oczach (głównie ci tarnowscy), patrzyła na karkołomne upadki Macieja Janowskiego. Niektórzy też kolejne powtórki obserwowali z niekłamaną zadumą. I nie chodziło o wnioski do dyskusji nad rozwojem kariery najlepszego polskiego juniora. Chodziło o... angielską bandę.
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |