KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
- Szczegóły
Jakby na przekór aurze, która nagle zechciała chyba powetować sobie zimowe lenistwo atakując nas arktycznym powietrzem, w środę kolejne dwie ekipy dostały szansę potrenowania tuż przed inauguracją Ekstraligi. Na Stadionie Olimpijskim żużlowcy Sparty i Włókniarza mokli przed zawodami, mokli po, zmokli też w ich trakcie, a i wśród garstki zmarzniętych kibiców żywszą reakcję wzbudziła tylko informacja spikera, że po 13. biegu można już iść do domów. I w zasadzie należałoby napisać tylko tyle, i aż tyle, że sparing się odbył, a średnia odległość między zawodnikami (o ile dojeżdżali do mety) wyniosła 20 metrów, gdyby nie dwaj tacy, którzy toru na "Olimpico" specjalnie nie znają. Jurica Pavlic starający się za dwóch, jeszcze po zawodach trenujący starty ("proszę państwa, on to może robić godzinami...") oraz - zwłaszcza - Peter Kildemand, najnowszy nabytek Włókniarza, na którego pozyskanie zimą liczyło także wielu kibiców we Wrocławiu. I pewnie w kilku innych miastach też. Gdyby nie Spiderman ze Swindon autentycznie uwierzylibyśmy, że na tak mokrym torze nie da się powalczyć. Duńczyk popełnia błędy, niekiedy szkolne, ale raz za razem udowadnia, że zależy mu na pokazaniu się w naszej Ekstralidze. A jeśli poczynać sobie będzie z taką ambicją, jak w poniższej pogoni za Tomaszem Jędrzejakiem, coś nam się zdaje, że może okazać się "czarnym koniem" całej ligi. Pardon, czarnym pająkiem.
- Szczegóły
Zaczęło się prawie jak w nucie Deep Purple
Choć zamiast, jak tamci, uderzać do Montreux
Żużlowi wybrańcy, wesoła gromadka
Już po raz trzeci odwiedziła Auckland.
Szesnastu ich było, przy sile i werwie
(Ciężko się dziwić po tak długiej przerwie)
Każdy na podium chciał czuć smak szampana
No, może każdy, oprócz… Bunyana.
- Szczegóły
W zasadzie to zdjęcie powinno wystarczyć. I powisieć tu ze dwa miesiące. Wróg nr 1 w nowozelandzkim parkingu (ponoć to on opowiedział niemieckim mediom jak ostro polscy mechanicy pochlali na pokładzie samolotu) miał w Auckland co i komu udowadniać. I poza nieszczęśliwym skasowniem Warda, zrobił to z iście niemiecką precyzją. - Miałem tu wielu wrogów, ale to mnie nakręciło. Big senkju very much für tuner und all my team! - szwargolił. Fuks? Fuksem to Baniak mógł wygrać z Pedersenem. Aż szybko sprawdziliśmy typera. 107 uczestników. 535 wytypowanych żużlowców. Martina Smolinskiego w top5 obstawił 1 user. Dziewczyna:)
- Szczegóły
Hancock spóźnił się 6 minut na MotoArenę - my jesteśmy lepsi: na 6 minut przed sezonem zakończyliśmy budowę typera. Ile się przy tym natyrał nasz tarnowski master of disaster (w wolnym tłumaczeniu: kibic-programista), ile poleciało wyrazów na "k"... kierownik Falubazu by się nie powstydził. Ale jest! Oto oddajemy do Waszej dyspozycji generator świetnej, całosezonowej zabawy: TYPER.PoKREDZIE.PL
A żeby motywacji Wam nie zabrakło rozbiliśmy wczoraj świnkę skarbonkę*. Dla najlepszej trójki - mamy osiem stówek. Liczymy, że czyta nas ktoś z establiszmentu i pula nagród wzrośnie. Bo możliwości skopania tyłka redakcyjnemu teamowi żadna kasa Wam nie zastąpi (poznacie który to - ten na czele). Rejestrujcie się zatem i typujcie. Już w sobotę Grand Prix NZL. Jak donosi nasz spec od GP, Auckland to mega daleko i ich 19 wypada gdzieś koło naszej 6. Tej rano.
* Świnkę ufundował tata Thomasa Dietharta. Danke schön, herr Diethart!
- Szczegóły
Inauguracja sezonu na wrocławskim Olimpico wypadła całkiem okazale. Pełniutka trybuna główna (jedyna, jaką udostępniono kibicom), mistrz kraju jako rywal i 8 defektów w jednym meczu - tego dawno nie było. Była jeszcze szansa na 5 defektów w 5 startach Rafała Okoniewskiego, tradycyjnie mającego mocno pod górkę we Wrocławiu, ale sympatyczny "Okoń" nie chciał przejść do annałów i dwukrotnie do mety dojechał. Widać, że zielonogórzanie dysponują nowym, szybkim sprzętem. Wśród miejscowych w tym apekcie zaimponował głównie toromistrz, Jan Choroś, który po raz pierwszy zaprezentował widzom swój nowy traktorek. Poziom trzymał Tomasz Jędrzejak, a Patryk Dolny, zdaje się, zrobił krok do przodu. Może nawet półtora. Pierwsze koty za płoty, i dla jednych, i dla drugich to była pożyteczna środa. Czekamy na efekty w lidze.
- Szczegóły
Czas leci nieubłaganie. Ponieważ w tym roku świętowałem okrągłe urodziny, więc moja kochana żona postanowiła - uwaga - ufundować prezent, który miał mi sprawić prawdziwie "jubileuszową" radość. W związku z występem Falubazu na Wyspach, szybko pojawił się pomysł wyjazdu do Anglii. Jako że przy takiej wycieczce wszystkie kwestie organizacyjne należy załatwić wcześniej, a na miesiąc przed planowanym terminem tak naprawdę żadnych konkretów z zielonogórskiego klubu nie było, siłą rzeczy musiałem poszukać innych turniejów. Z pewniejszym scenariuszem. I nie żałuję, bo wspólnie z kolegą odwiedziliśmy Poole (zakończenie kariery Gary'ego Havelocka) oraz Ipswich (jubileusz Mortena Risagera).
- Szczegóły
Robert Dowhan ogłosił swoje odejście. Po raz kolejny. Tym razem ponoć ma być ono ostateczne, potwierdzone imprezą pożegnalną w Teatrze Lubuskim w Zielonej Górze. Wiem, że przy tej okazji powstało już kilka podsumowań dotyczących jego działalności w zielonogórskim klubie, ale bardziej dziennikarskich. Ja chciałbym przedstawić spojrzenie na ostatnie lata zielonogórskiego żużla z perspektywy zwykłego kibica, kupującego bilety za własne pieniądze i zasiadającego na trybunach niezależnie od klasy rozgrywkowej i poziomu przeciwnika. Okres prezesowania pana Roberta podzieliłbym na dwa etapy, które rozgranicza przełom października i listopada 2009 roku.
- Szczegóły
Czasy mamy wojenne. Albo już zimnowojenne, jak utrzymują niektórzy za Oceanem. Drapieżnik zgasił znicz, drapieżnik kąsa. Przykra niespodzianka dla nas, Polaków, znających dobrze imperializm bestii, szok dla leniwego zachodniego świata. Ten tytułowy mundur, choć nie Bogu ducha winnego Słowieckiego, a innego pułkownika, rodem z KGB, wpisze się już na zawsze w obraz marca 2014. Od rzeczy dużych niełatwo zejść do małych, ale takich przykrych niespodzianek także w naszym żużlowym światku zakosztowaliśmy niemało. Kończąca się powoli przerwa zimowa sprawiła, że tak, jak teraz boimy się czytać nowe doniesienia z sąsiedniego kraju, czasem aż baliśmy się otwierać newsowe speedway-strony.
- Szczegóły
Sporo hałasu narobiło się w przedolimpijskim tygodniu w sprawie złożenia oferty wypożyczenia Emila Sajfutdinowa przez klub z Zielonej Góry. Czytając informacje na ten temat zacząłem się zastanawiać, jak pewnie wielu innych kibiców, o co w tym wszystkim chodzi, przy tym będąc przekonanym, że tkwi tu przynajmniej jedno drugie dno. Podobnie zresztą jak w wielu innych działaniach podejmowanych przez działaczy Falubazu, które są mniej lub bardziej zastanawiające, czasem zaskakujące, a głównym ich zadaniem jest narobienie hałasu w mediach i skierowanie uwagi prasy oraz portali, a za ich pośrednictwem kibiców, na z góry założone kwestie.
- Szczegóły
Kiedy wydawało się, że w polskim żużlu widzieliśmy praktycznie wszystko i żaden skandal nas już nie zaskoczy, niespodziewanie przyszło zmierzyć się z finałem ligi A.D. 2013 Pewnie po raz 99. stwierdziliśmy chórem: "Nie no, tym razem to już panowie naprawdę przegięliście pałkę. Gorzej być już nie może". Tyle razy to mówiliśmy i zawsze okazywało się, że jednak może. Czy zatem w sezonie 2014, w myśl zasady "mądry Polak po szkodzie", po raz setny przyjdzie nam przełknąć sporą dawkę wstydu? Przynajmniej statystycznie jest na to spora szansa. Z drugiej strony, co może być gorsze od odwołanego finału ligi?! Popuśćmy trochę wodze fantazji i na podstawie doniesień z martwego sezonu zastanówmy się, co może nas czekać? Tylko małe codzienne absurdy, czy może coś większego kalibru?
- Szczegóły
Przed bydgoskim klubem sezon o przetrwanie. Nie jest żadną tajemnicą, że miasto prowadzi negocjacje z potencjalnym nowym właścicielem ŻKS Polonii. Jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, może to oznaczać początek końca. Magistrat wystawił pod koniec 2013 r. większościowy pakiet spółki (tj. 98,87 proc.) na sprzedaż. Pełnych 100 proc. wystawić nie może, bo reszta należy do BTŻ Polonia. Osobiście już niemal od 10 lat, a przynajmniej od 2007 r., wyczekuję momentu, w którym wreszcie ktoś z pomysłem ulżyłby miastu i przejął Polonię. Dlaczego? Tylko ignorant nie zauważył jeszcze, że w naszych realiach, co do zasady, nie ma gorzej zarządzanych spółek niż te państwowe lub miejskie. Patrząc z perspektywy bydgoskiej daleko nie trzeba szukać. Niedawno nad Brdą oddano do użytku Trasę Uniwersytecką (most), która - jak się okazało - posiada usterkę, nie dającą się już wyeliminować. Za ujawnienie prawdy o tej wspaniałej konstrukcji pracownik jednego z wykonawców został - a jakże - zwolniony z pracy. Nam jednak nie trzeba szukać innych przykładów, gdyż najgorszy mamy przed oczami. To główny przedmiot tego artykułu, czyli ŻKS Polonia Bydgoszcz S.A. Klub, w który jeszcze niedawno były prezydent miasta Konstanty Dombrowicz wpakował przynajmniej 12 mln zł przez dwa sezony - 2010 (Ekstraliga) oraz 2011 (I liga). Nie minęły trzy lata, a tak hojnie dotowany klub stoi na skraju przepaści.
- Szczegóły
Bartosz Zmarzlik podpisał aneks finansowy do umowy ze Stalą Gorzów na sezon 2014. Uff... Gorzowscy kibice odetchnęli z ulgą. Teraz nie pozostaje im już nic innego, jak spokojnie przeczekać zimę do pierwszych ligowych spotkań. Po zeszłorocznej "walce na noże" o uratowanie Ekstraligi oraz budżetu klubu, wydaje się, że Stal, przynajmniej chwilowo, wychodzi na prostą. A jeśli ziszczą się wizje optymistów...
KALENDARIUM
POWIEDZIELI
Teraz jest mi trochę wstyd i przykro, że tak się potoczyło. Mogę przeprosić tych kibiców, którzy poczuli się może urażeni, ale ten przekaz, który poszedł w mediach przez jednego z naszych gorzowskich dziennikarzy, który został wrzucony (do sieci), nie był od początku. Wdałem się w tę polemikę, niepotrzebnie. / Stanisław Chomski dla C+
Typer 2024 - zmierz się z najlepszymi!
NAJBLIŻSZE ZAWODY W TV
PGE Ekstraliga 2024 | ||||
1. | Orlen Oil Motor Lublin | 14 | 31 | +162 |
2. | Betard Sparta Wrocław | 14 | 19 | +30 |
3. | ebut.pl Stal Gorzów | 14 | 19 | -37 |
4. | KS Apator Toruń | 14 | 15 | -7 |
5. | ZOOLeszcz GKM Grudziądz | 14 | 14 | -58 |
6. | NovyHotel Falubaz | 14 | 13 | -33 |
7. | Krono-Plast Włókniarz | 14 | 12 | -50 |
8. | FOGO Unia Leszno | 14 | 11 | -87 |